 |
 |
Nisko - forum dyskusyjne mieszkańców Dyskusje mieszkańców o Nisku i powiecie
|
 |
 |
 |
 |
|
 |
 |
 |
 |
 |
aniol
Administrator

Dołączył: 16 Cze 2005
Posty: 4868
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nisko Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:49, 03 Lut 2006 Temat postu: Powiat się starzeje |
 |
|
Sztafeta:
Powiat się starzeje
Jak wynika z danych statystycznych opracowanych przez urzędy gminne w powiecie niżańskim coraz mniej osób się rodzi, a coraz więcej umiera. Najgorzej jest w Rudniku nad Sanem, Jarocinie, Krzeszowie, gdzie taki ujemny przyrost naturalny odnotowuje się od czterech lat. Odwrotna sytuacja występuje w gminie Jeżowe, gdzie odnotowuje się dodatni przyrost naturalny.
Analizując dane dotyczące liczby urodzeń w powiecie niżańskim z ostatnich czterech lat można zauważyć pewną prawidłowość. O ile w 2002 roku w sumie urodziło się tutaj 677 dzieci, to już w następnym roku tylko 584. W 2004 roku znów liczba urodzeń w powiecie wzrosła, bo wynosiła 609, ale w ubiegłym roku spadła już do 554 dzieci. Jak się okazuje najwięcej noworodków w powiecie rodzi się w gminie Nisko. W 2005 roku urodziło się tam 121 osób, podczas gdy w tym czasie w Jeżowem przyszło na świat 100 dzieci, w Ulanowie – 93, w Rudniku – 64, w Jarocinie – 62, w Harasiukach – 61, a w Krzeszowie tylko 53 niemowląt. Podobnie było w poprzednich latach. Przykładowo w 2004 r. w gminie Nisko urodziło się 169 dzieci, a np. w Jeżowem 126 osób, w Ulanowie – 77, w Rudniku – 76, a w Krzeszowie tylko 35.
Chcąc określić przyrost naturalny trzeba też podsumować dane dotyczące liczby zgonów w poszczególnych gminach. O ile w 2002 roku umieralność w powiecie była dość duża, bo zmarło 607 osób, to w 2004 r. nastąpił znaczny spadek liczby zgonów do 568. Niestety w ubiegłym roku liczba ta znów wzrosła do 611 osób w całym powiecie. W 2005 r. Urząd Stanu Cywilnego w Nisku zarejestrował 120 zgonów, w Rudniku – 117, w Ulanowie – 101, w Jeżowem – 85, w Harasiukach – 70, w Jarocinie – 64, a w Krzeszowie – 54.
Ujemny przyrost naturalny, czyli mniejsza liczba urodzeń niż zgonów, to zjawisko, które od kilku lat można zauważyć w gminie Rudnik, Krzeszów i Jarocin. W ubiegłym roku najgorzej pod tym względem wypadł Rudnik. Zmarło tam o 53 osoby więcej, niż się urodziło. W Krzeszowie wskaźnik przyrostu naturalnego w 2002 r. wynosił –24, w 2003 r. –15, w 2004 r. –14, a w zeszłym roku –1. Ale są wyjątki. Systematycznie od czterech lat dodatni przyrost naturalny odnotowywano w gminie Jeżowe. Przykładowo w 2002 r. liczba urodzin przewyższała liczbę zgonów o 41. Pomimo że w 2005 r. różnica pomiędzy liczbą urodzeń a zgonów była dużo mniejsza niż w poprzednich latach, to wynosiła jeszcze 15.
(and)
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
|
 |
 |
tutanchamon
Forumowy Weteran

Dołączył: 23 Lis 2005
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: nisko
|
Wysłany: Pią 20:58, 03 Lut 2006 Temat postu: |
 |
|
jest to niedobry symptom. ale nie dziwie sie wcale ze tak jest, poniewaz aby miec potomstwo trzeba miec i prace bo z czegos trzeba ta rodzine utrzymac. a wiadomo jak w naszym rejonie ciezko jest z praca. moze po kupnie bylych ZM cos sie poprawi. ale czy nie trzeba bedzie czasu aby nasz powiat znowu sie stal mlody (aby wiecej ludzi sie rodzilo niz umieralo).
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Nigdy
Żywa Skamieniałość Forum

Dołączył: 22 Paź 2005
Posty: 1548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 21:56, 03 Lut 2006 Temat postu: |
 |
|
Jest raczej wręcz odwrotnie Tutek - to społeczeństwa bogate mają problem z naturalną "wymienialnością" pokoleń, a tam gdzie bieda z nędzą, niski poziom urbanizacji i industrializacji plus nijaki stopień wiedzy i świadomości - kilkanaścioro dzieci w każdej rodzinie... Sądzę, że będziemy za jakiś czas, tak jak Niemcy - naturalizować napływającą do nas siłę roboczą z rejonów południowo-wschodnich świata...
Wracając do wymiaru lokalnego, powiatowego - przyrost demograficzny jest tam gdzie jest prężny, dynamiczny rozwój (Warszawa, Łódź, Kraków) - w tym przypadku dzięki migracji wewnętrznej oraz tam gdzie drugi biegun - tam, gdzie największa bieda (np. Bieszczady czy ściana wschodnia - nas do niej nie zaliczam)... Tak już jest.
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
aniol
Administrator

Dołączył: 16 Cze 2005
Posty: 4868
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nisko Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 0:27, 04 Lut 2006 Temat postu: |
 |
|
Ja uważam że prawda jest taka, że dobrym i wygodnym wytłumaczeniem jest dla wielu osób podejście: nie dla dzieci bo nas na nich nie stać, albo trzeba najpierw byt im zapewnić. Kuchnia!, kiedys mieli po 10 dzieci i ledwie rodzinom starczało na utrzymanie jednego. A teraz nagle humanitaryzm sie ogromny przejawia! Oczywiście nie nakazuje każdemu mieć 10, ale teraz to ludziom sie nie chce dzieci wychowywać. Typowe konsumpcyjne podejście. Najpierw zwiedzimy Majorke, pobyczymy sie na plaży, a potem koło 40 dzieciak, którego wychowa pewnie babcia, bo praca ważniejsza.
Oczywiscie generalizuje, ale zgadzam sie z Neverem, że spora cżeśc może mieć, a nie chce... Takie czasy, kryzys rodziny i basta.
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
el hombre
Forumowy Weteran

Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 0:36, 04 Lut 2006 Temat postu: |
 |
|
panowie na nic tu sie zdadzą wasze racje i przemyslenia .ojczyzna w potrzebie !szable w dłoń ... albo lepiej za rodinu,wpieriod,uuuurrraaaaa
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
aniol
Administrator

Dołączył: 16 Cze 2005
Posty: 4868
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nisko Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 1:10, 04 Lut 2006 Temat postu: |
 |
|
el hombre napisał: |
panowie na nic tu sie zdadzą wasze racje i przemyslenia .ojczyzna w potrzebie !szable w dłoń ... albo lepiej za rodinu,wpieriod,uuuurrraaaaa  |
Ja do sprawy muszę jednak podejśc z mniejszym entuzjazmem, wpierw żona...
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
el hombre
Forumowy Weteran

Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 2:46, 04 Lut 2006 Temat postu: |
 |
|
drogi aniele normalnie w zyciu kolejność którą podałeś nie jest az tak istotna .niejedna pani w mocherze na głowie miałaby na ten temat wiele do powidzenia gdyby nie "oficjalne wersje" typu :urodzłeś (łaś) sie wcześniakiem.itd. ,ale jeśli masz takie poglądy to trzymaj się ich mocno....
chyba żeby pojawiła się na horyzoncie "ona" to wtedy nie czekaj ,działaj papiery załatwisz potem(chyba ,że masz karte rowerową no to wtedy mozesz bez pośpechu dojechać do ślubu).Pozdro:el hombre
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
aniol
Administrator

Dołączył: 16 Cze 2005
Posty: 4868
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nisko Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 11:58, 04 Lut 2006 Temat postu: |
 |
|
Normalnie, w moim życiu ta kolejnośc jest dość istotna Może dlatego że noszę prawie moherowy kaszkiet No ale kolejność nie kolejność, statystyki trzeba poprawiać...
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
tutanchamon
Forumowy Weteran

Dołączył: 23 Lis 2005
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: nisko
|
Wysłany: Sob 23:23, 04 Lut 2006 Temat postu: |
 |
|
masz racje aniol ze statystyki trzeba poprawic. ja jestem o krok blizej do tego niz ty ale mam nadzieje ze szybko zrobisz ten krok i wtedy poprawia sie statystyki w naszym powiecie.
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
aniol
Administrator

Dołączył: 16 Cze 2005
Posty: 4868
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nisko Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 0:15, 05 Lut 2006 Temat postu: |
 |
|
Wiesz ja wiem ze Ojczyzna czeka na nowe córki i syny, ale ja jakoś bardzo polubiłem stan kawalerski Oczywiście nie jest to miłość na śmierć i życie, a chwilowe i przejściowe zauroczenie
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
tutanchamon
Forumowy Weteran

Dołączył: 23 Lis 2005
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: nisko
|
Wysłany: Nie 10:14, 05 Lut 2006 Temat postu: |
 |
|
no jak tam wolisz ale mam nadzieje ze szybko ci sie ten stan kawalerski sprzykszy i poznasz co to prawdziwa milosc. wezniesz sie do roboty i powiat juz nie bedzie mial problemow z liczba urodzin.
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
oral_b
Złoty Forumowicz

Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 2168
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nisko/Warszawa
|
Wysłany: Czw 14:53, 20 Kwi 2006 Temat postu: |
 |
|
Powodów takiego stanu rzeczy jest wiele, ale po kolei:
- młodzi ludzie, którzy nie mający pracy nie decydują się na posiadanie dzieci z prostej przyczyny - boją się, że nie będą wstanie zapewnić im godnej egzystencji. Doskonale to rozumiem - sam uważam podobnie (choć zapewne w pewnym momencie zdecydowałbym się na dzieci, nawet jakbym nie był majętnym człowiekiem - po to chyba człowiek przychodzi na świat, aby wydać potomstwo).
- problemem jest także to, że młodzi ludzie uciekają z naszego regionu, czy to za granicę, czy to do większych ośrodków miejskich w Polsce (nieważne czy za pracą czy lepszą edukacją - efekt ten sam - mało kto na stałe powraca). Ja także nie wiem czy po skończeniu studiów powrócę w rodzinne strony - z jednej strony Rodzice, którzy pozostali w Nisku (moje rodzeństwo juz dawno nie mieszka w Nisku - wyemigrowali do większych miast w poszukiwaniu lepszego życia - na szczęście z powodzeniem) a z drugiej dużo większy rynek pracy, dostęp do kultury itp. (teatry, kina, sklepy, wszelakie restauracje itd.). Tak na marginesie - czasem żartuję, że powróce do Niska i będę się starał zostać burmistrzem, do czego zachęca mnie coraz więcej ludzi - ale to ewentualnie dopiero na następną kadencję (studiuję administrację na UJ).
- położenie naszego miasta nie jest zbyt fortunne - gdyby Nisko leżało koło jakiegoś dużego miasta jak np. Warszawa, Kraków czy Wrocław, to sytuacja wyglądałąby zupełnie inaczej (popatrzmy choćby na podkrakowskie Niepołomice - bliskość Krakowa przy zaradności władz tej gminy sprawiły, że bezrobocie tam wynosi raptem kilka % i mogę się cieszyć z ogromnych podatków płaconych m.in. przez NAM i Coca-Cola).
- odnosząc się do tego, że często bogaci mają mało dzieci lub wcale ich nie mają a ludzie biedni mają dużo - wynika to w pierwszym przypadku z wygody a w drugim w dużej części z brakiem elementarnej wiedzy na temat zabezpieczania się przed niechcianą ciążą (wątpię, by tych ludzi nie było stać np. na kondomy - papierosy czy winko w kartonie są droższe). Jestem przeciw tak jednemu jak i drugiemu modelowi rodziny, no ale przecież nikomu nie można narzucić obowiązku płodzenia dzieci a innym wstrzymywania się od tego. Jednak uważam, że ludzie, którzy ledwo łączą koniec z końcem powinni być edukowani w tym kierunku (zresztą to już chyba od gimnazium powinna być taka edukacja dla wszystkich) - takie rodziny są ogromnym obciążeniem dla państwa, gdyż na każdym kroku oczekują dopłat, stypendiów itp.
ale się rozpisałem - jak coś, to jeszcze dopiszę
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
|
 |
 |
 |
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
 |