 |
 |
Nisko - forum dyskusyjne mieszkańców Dyskusje mieszkańców o Nisku i powiecie
|
 |
 |
 |
 |
|
 |
 |
 |
 |
 |
el hombre
Forumowy Weteran

Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 20:31, 23 Lut 2006 Temat postu: |
 |
|
Drogi olo2566 czytałem ten artykul w TN .Rozumiem ,ze wymieniasz starostę Nawrockiego w kontekscie sprawy sprzedazy ZMs ,ale dlaczego połaczyłeś jego nazwisko z nazwiskiem burmistrza Kowalika doprawdy nie pojmuję . chyba ,że wszystko co złe kojarzy Ci się z Kowalikiem. pozdro el hombre
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
|
 |
 |
vive48
Forumowy Weteran

Dołączył: 04 Lis 2005
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nisko
|
Wysłany: Pią 10:54, 24 Lut 2006 Temat postu: |
 |
|
Ja rozumię, że Olo przywołał nazwisko P. Kowalika w kontekscie wypowiedzi Pani Syndyk o jej wystąpieniach w sprawie obniżenia podatku od nieruchomości, co podobno bardzo by jej pomogło w negocjacjach z oferentami. I tylko tyle.
Pozdrawiam.
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
olo2566
Forumowy Weteran

Dołączył: 13 Gru 2005
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 11:55, 28 Lut 2006 Temat postu: |
 |
|
Koledzy dzieki za zrozumienie, coraz częściej zdarza mi się, że jak coś się złego w gminie dzieje kojarzę z Burmistrzem , ale prawda jest taka, że po spotkaniach m.in. Burmistrza potencjalni oferenci np. bardzo obniżali cenę za kupno ZM, takie stwierdzenie słyszałem na własne uszy od Pani A.B. nara
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
aniol
Administrator

Dołączył: 16 Cze 2005
Posty: 4868
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nisko Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 10:04, 16 Mar 2006 Temat postu: |
 |
|
Nowiny:
Ile zarobi syndyk
Poszkodowani pracownicy wciąż czekają na zaległe 3,4 mln zł. Czekają także oszukani dostawcy
Anna Brzozowska nie dostanie 985 tys. zł za sprzedaż Zakładów Mięsnych, choć na taką kwotę sąd ustalił wysokość jej wynagrodzenia wstępnego. Za pięcioletnie poszukiwania kupca syndyk zarobi mniej. Ile, tego jeszcze nie wiadomo.
Pod koniec stycznia Anna Brzozowska sprzedała upadłe Zakłady Mięsne "Nisko” niżańskiej firmie "Armes”. Syndyk nie ujawniła dotąd kwoty transakcji, bo formalności związane ze sprzedażą trwają. Wiadomo jednak, że nowy właściciel nie reaktywuje w zakładach produkcji mięsa i wędlin, ale będzie wytwarzać narzędzia oraz artykuły ścierne. Na początek chce zatrudnić 50 osób.
Wynagrodzenie wstępne
Rok temu ujawnialiśmy, że Anna Brzozowska wystąpiła do Sądu Rejonowego w Tarnobrzegu (który nadzorował proces upadłościowy) o przyznanie jej 1,4 mln zł tzw. wynagrodzenia wstępnego, czyli 5 procent wartości masy upadłościowej. Tę wartość syndyk określiła na 28,1 mln zł. Sąd uznał, że z tego tyłu należy jej się "tylko” 3,5 proc. tej wartości, czyli 985,1 tys. zł. Na poczet wstępnego wynagrodzenia wypłacono jej zaliczkę w wysokości 100 tys. zł oraz 7 tys. zł, tytułem zwrotu poniesionych wydatków. Przeciwko tak wysokiej wstępnej gaży dla syndyka ostro zaprotestował Janusz Nawrocki, starosta niżański. Jan Jaskółka, sędzia Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie, który skontrolował postępowanie upadłościowe "Niska”, uznał jednak, że tarnobrzeski sąd nie postąpił zgodnie z przepisami.
Zarobi mniej
Anna Brzozowska zapewniała niedawno na łamach jednego z lokalnych tygodników, ze zarobi dużo mniej niż podana przez nas kwota. Ile zatem dostanie?
- Wysokość wynagrodzenia syndyka ustali sąd dopiero po szczegółowym ustaleniu wartości masy upadłościowej zakładów. Nie mogę zatem podać konkretnej kwoty, choć z całą pewnością będzie ona niższa od ustalonego przez sąd wynagrodzenia wstępnego - tłumaczy sędzia Marek Nowak, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu.
Nie więcej jak 5 procent
Zgodnie z prawem upadłościowym wynagrodzenie "końcowe” syndyka nie może być wyższe od 5 procent wartości masy upadłościowej.
Pięć lat minęło
W lutym minęło pięć lat, odkąd Sąd Gospodarczy w Tarnobrzegu ogłosił upadłość Zakładów Mięsnych. Warszawska spółka "Kera Trading”, należąca do Grzegorza Żemka, zostawiła na lodzie 800 pracowników. W chwili upadłości zobowiązania spółki wynosiły 57 mln zł, z tego 11,3 mln zł wobec pracowników. Te ostatnie zobowiązania udało się zmniejszyć do 3,4 mln zł. Bez pieniędzy zostali jednak dostawcy żywca.
Wojciech Malicki
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
oohh
Forumowy Weteran

Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 448
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:59, 18 Mar 2006 Temat postu: |
 |
|
jakbyscie dostawali tyle co pani syndyk tez byscie nie sprzedawali przez tyle czasu
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
aniol
Administrator

Dołączył: 16 Cze 2005
Posty: 4868
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nisko Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 0:08, 19 Mar 2006 Temat postu: |
 |
|
Sprawa wyglada na zagmatfaną, ale wydaje mi sie ze faktycznie rola starosty ukazana przez TN wydaje sie przesadzona... Mi ta syndyk od poczatku sie niepodobała (oczywiscie nie z wygladu), ale słyszałem jakies opinie nie za dobre o niej...
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
jendrek nisko
Żywa Skamieniałość Forum

Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 1834
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 2:59, 19 Mar 2006 Temat postu: |
 |
|
Sprawa Zakladow Miesnych jest zagmatwana . Sprawa ciagnie sie latami i wynagrodzenie pani syndyk jest nieadekwatne do jej pracy . Wychodzi na to ze najlepsza fucha to byc teraz syndykiem Pozdrawiam Jendrek Nisko
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
silwer
Nowicjusz

Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pysznica
|
Wysłany: Nie 9:15, 19 Mar 2006 Temat postu: |
 |
|
Z Zakładem Mięsnym to jest tak jak z całym naszy pieknym krajem. Napisłaem pięknym bo taki uważam że jest , nawet pomimo tego że wielu ludzi chce go obrócić w bagno. Ale dalej on jest piekny, taki zawsze w mym sercu zostanie i nigdy go nie opuszcze . Patrząc na to co dzieje sie w polityce, w gospodarce to nie ma co się dziwić co sie stało z zakładami w naszym rejonie, upadła huta upadły inne zakłady głównie przez to ze były źle zarządzane. W Polsce długo będzie jeszcze tak że ludzie ogarnięci sząłem posiadania , nawet gdy wczesniej mieli swoje wartości i ambicje pomalutku zyjąc i pracujac w firmach , stykając sie z ludzmi juz zdemoralizowanymi stają sie podobni do nich. i własnie tacy ludzie zarządzali w tych wszystkich firmach. Z cała pewności dalej tak jest że ci co sa na wysokich stołkach, to napewno nie idealisci. Tragedią dla czasów przemian bylo to że tacy ludzie nawet gdy popełniali błedy, nie ponosili kary bo gdyby tak było że po roku czasu gdy zakład zaczynał przynosic straty byli zwalniani i nie mogli by znalezc zatrudnienia , to napewno by sie lepiej starali aby firma pomimo ciezkich czasów dobrze funkcjonowała.
Ryba zawsze sie psuje od głowy, tak jak pracownik na dole rozliczany jest przez majastra, tak dyrektorzy powinni byc rozliczani prze włascicieli . Akurat własicielem był tu skarb panstwa , i ci co rozliczli tez nie byli niewiniatkami. Swoje trzy grosze dorzuciły zwiazki zawodowe, rzadko sie zdarza ze przedstawicielami załóg sa odpowiedni ludzie, a juz nieporozumieniem jest jak tacy sa na etatach zwiazkowych w zakładzie pracy i mysla o tym jak tu zrobic zeby dalej byc na tym stołku i nie pracowac. Ciekaw jestem gdzie sa CI wszyscy którzy dopuscili do prywatyzacji i rozkładu Zakładow Mięsnych, znjąc życie to pewnie maja inne cieple posadki , bo jakby nie było to bardzo kratywne osoby . Pewnie tez maja czyste sumienie, bo zawsze jest tak ze to nie ja , tylko przez innych się tak stało. Jednym słowem Zaklady Miesne najpierw zostały troche rozłozone na łopatki przez dyrekcje i związki zawodowe, bo nie napewno przez zła koniunkture na rynku, przecież w tym czasie jak grzyby po deszczu powstały małe zakłady mięsne Matthias, Giergont inne i niezle dawały sobie rade, wystaczyło zmienic zarzadzanie i dostosowac sie do klientów bo oni nadal jedli mieso (gorzej by było jakby przestali:) .
Nastepnym etapem który miał pomóc w uzdrowieniu firmy to prywatyzacja, czy akurat Nisko miało pecha ze trafiło na takiego nabywce, Ci co decydowali pewnie powiedz ze nieprzepuszczali ze tak bedzie, ale na chłopski rozum to cygance która wrózy z kart i ma juz zarzuty o kradziesz kur nie powierza sie klucze do swojego domu. Czy oni nie wiedzieli ze toczy sie sledztwo w sprawie Zemka? Po dwóch latach juz było pozamiatane, zakład w upadłosci.
Kolejny etap to prywatyzacja, pani syndyk bardzo sie martwiła ze to jej najtrudniejsza prywatyzacja itp, Ciekaw jestem czemu po roku nie zmieniaja syndyka , jesli nie udalo sie mu sprzedac to widocznie był do niczego. Ale nic pani syndyk dostaje az 5 lat na sprzedaz zakładów i wreście z wielkim bolem udaje sie jej sprzedac. Wg mnie taniej było postawic olbrzymi baner przy drodze Nisko - Stalowa WOla i predzej by sie znalazł kupiec niz to co dokonała pani syndyk. Z tym banerem to zart, ale efektywnosc syndyka była marna. Dostanie za to do 5% wartosci majatku, czy mozliwe jest to ze opłacało sie jej dłuzej prywatyzowac zeby nie płacic ogromnego podatku w jednym roku , tylko miec to rozłożone na 5 lat? NIe wiem.
Co do nabywcy , to sie ciesze ze jest to prywatna firma. Bo teraz codziennie przejezdzajac koło tych zakładów wiem przynajmniej ze to nie niszczeje nasze dobro wspólne tylko to juz jest kogoś. Najlepszym rozwiazaniem jest jak zakłady sa prywatne, wtedy kazdy dba o swoje.
Wiem ze Armes zaczynał praktycznie od zera, chyba zaczynali nawet w jakies stodole w Pysznicy ale przez kilkanascie lat zakład sie rozwinał na tyle ze zatrudnia 50 osób. Patrząc na to z boku widac ze ten zakład rozwijał sie powoli i na zdrowych zasadach. Choćby tak nie było to jesli bedzie płacił pracownikom po 2 tys brutto ( zakład wyniesie wtedy z 3 tys.) to uważam ze na nasze warunki to odpowiednie wynagrodzenie, jak niżej to ufam ze szybko do takich pensji zostanie podniesiona płaca.
Czy to dużo, wydaje mi sie ze nie, powinno sie dązyc do podniesienia wydajnosci i efektywnosci ( tu rola do popisu zarzadzajacych) i wzrostu płac. Jesli bedzie płaca w wysokosci tysiąc brutto , to z pewnoscia nigdy to ne bedzie firma z przyszłoscia. Najlepsi będa wyjeżdzac a zostana tylko tacy którym wszystko jedno.
teraz tylko czekam kiedy sie zacznie cos dziac w byłych zakładach miesnych i zycze powodzenia
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Jedrek35
Forumowicz

Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nisko Grądy
|
Wysłany: Śro 20:36, 05 Kwi 2006 Temat postu: hym |
 |
|
obym sie mylił... ale wydaje mi się, ze zacznie sie teraz sprzedaż poszczegolnych hal ...
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
aniol
Administrator

Dołączył: 16 Cze 2005
Posty: 4868
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nisko Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 9:18, 19 Kwi 2006 Temat postu: |
 |
|
Super Nowości:
Główny bohater afery FOZZ oskarżony o doprowadzenie do upadłości zakładów mięsnych
Sąd za mięso
Przed tutejszym Sądem Rejonowym rozpoczął się proces ostatniego z sześciu oskarżonych o doprowadzenie do upadłości miejscowych zakładów mięsnych. Jest nim główny bohater afery FOZZ - Grzegorz Ż. Pomimo że jest on dobrze znany opinii publicznej, prowadząca rozprawę sędzia Grażyna Pizoń nie zgodziła się na publikowanie jego wizerunku.
Niżańskie Zakłady Mięsne znane były nie tylko w Polsce, ale również w wielu krajach całego świata. W 1999 roku dość dobrze prosperujący zakład przejęła od IV Narodowego Funduszu Inwestycyjnego ''Progress'' powiązana z Grzegorzem Ż. spółka Kera Trading. Nabywca zobowiązał się do zainwestowania w niżańską firmę 24 mln zł. Nigdy jednak z tego się nie wywiązał. Zakłady mięsne zbankrutowały, pracę straciło wówczas ponad siedemset osób, a prawie półtora tysiąca rolników do dziś czeka na pieniądze za dostarczany żywiec.
Prokuratura o doprowadzenie do upadłości największego w regionie producenta mięsa oskarżyła sześć osób: prezesów zakładów i spółek z nimi powiązanych oraz szefa rady nadzorczej firmy, Grzegorza Ż. Proces ruszył w listopadzie 2003 r., jednak wyłączono z niego Grzegorza Ż., ze względu na jego udział w toczącym się w Warszawie procesie FOZZ. Piątka oskarżonych prezesów dobrowolnie poddała się karze. Niżański sąd czekał już tylko na Grzegorza Ż.
Ten pojawił się w Nisku przed niespełna miesiącem. Wówczas jednak zabrakło jego obrońcy i proces się nie rozpoczął. Wczoraj na sali sądowej nie brakowało już nikogo, dzięki czemu prokurator Robert Religa mógł odczytać akt oskarżenia. W sumie Grzegorz Ż. jest oskarżany o ''wyprowadzenie'' z zakładów mięsnych kwoty blisko 300 tys. zł. Pieniądze te ''poszły'' nie tylko na zapłatę za usługi doradcze firmy oskarżonego, ale między innymi za opłacenie ochrony jego posiadłości w Korzeniówce.
Grzegorz Ż. nie przyznał się wczoraj do winy. Zaproponował jednak dobrowolne poddanie się karze. Według niego powinna ona wynieść dwa lata w zawieszeniu na trzy. Stanowisko sądu w tej sprawie poznamy 9 maja.
Podczas wczorajszej rozprawy Grzegorz Ż. wystąpił do sądu z wnioskiem o zakaz publikowania jego wizerunku. Uzasadniał, iż dziennikarze robią z niego ''gwiazdę'', pomijając przy tym zupełnie meritum sprawy. Pomimo tego, że Grzegorz Ż. jest dobrze znany opinii publicznej, prowadząca rozprawę sędzia Grażyna Pizoń przychyliła się do tego wniosku.
raks
Super Nowości z dnia 19_04_2006
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
aniol
Administrator

Dołączył: 16 Cze 2005
Posty: 4868
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nisko Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 10:57, 19 Kwi 2006 Temat postu: |
 |
|
Gazeta.pl:
Grzegorz Ż. chce poddać się karze
Przed Sądem Rejonowym w Nisku rozpoczął się we wtorek proces Grzegorza Ż., byłego dyrektora Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego (FOZZ) oskarżonego tym razem o wyprowadzenie z niżańskich zakładów mięsnych około 300 tys. zł.
Grzegorz Ż. zaproponował sądowi dobrowolne poddanie się karze i wyrok dla siebie dwóch lat więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Sąd o decyzji w tej sprawie poinformuje na kolejnej rozprawie za trzy tygodnie. Grzegorz Ż., odpowiada za to, że jako przewodniczący Rady Nadzorczej Zakładów Mięsnych w Nisku polecał kolejnym szefom zarządu firmy wypłacanie zaliczek na realizację określonych umów z firmami powiązanymi z Ż. Do ich wykonania nie dochodziło. Odbywało się to za pośrednictwem fikcyjnych faktur, które sankcjonowały przedpłaty, oraz pobrane wcześniej zaliczki, które nie były zwracane zakładom mięsnym.
dw 18-04-2006 , ostatnia aktualizacja 18-04-2006 19:15
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
niska
Złoty Forumowicz

Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 2269
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nisko
|
Wysłany: Śro 12:41, 19 Kwi 2006 Temat postu: |
 |
|
Zobaczymy co sąd zaproponuje panu Grzegorzowi Ż
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
aniol
Administrator

Dołączył: 16 Cze 2005
Posty: 4868
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nisko Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 9:06, 10 Maj 2006 Temat postu: |
 |
|
Super Nowości:
Kara, ale jaka?
NISKO. Grzegorz Ż., główny ''bohater'' afery FOZZ, współodpowiadający obecnie za doprowadzenie do upadłości niżańskich zakładów mięsnych, nie przyznaje się do winy, jednak chciałby dobrowolnie poddać się karze i proponuje dla siebie dwa lata w zawieszeniu na trzy.
Prokurator zgadza się na dwa lata, ale w zawieszeniu na lat pięć. Dodatkowo Grzegorz Ż. miałby zapłacić grzywnę w wysokości 10 tys. zł oraz naprawić wyrządzoną szkodę finansową. Oskarżyciel posiłkowy, reprezentujący syndyka zakładów mięsnych, domaga się, by naprawienie szkody nastąpiło jeszcze przed zakończeniem rozprawy i ogłoszeniem wyroku.
Prokurator zarzuciła Grzegorzowi Ż., iż ''wyprowadził'' z dwóch mięsnych spółek (Detal Nisko oraz Zakłady Mięsne SA) blisko 300 tys. zł., co łącznie z kwotami zagarniętymi przez współoskarżonych doprowadziło niżańską firmę do bankructwa. Pracę straciło ponad siedmiuset pracowników, a prawie półtora tysiąca rolników do dziś nie otrzymało pieniędzy za żywiec.
Wczorajsze posiedzenie sądu nie przyniosło żadnego rozstrzygnięcia. Na sali zabrakło bowiem obrońcy oskarżonego, który poprosił o odroczenie rozprawy. Sędzia Grażyna Pizoń wyznaczyła kolejne posiedzenie na 13 czerwca.
A już dziś Grzegorz Ż. po raz kolejny stawi się w stalowowolskim Sądzie Rejonowym, gdzie odpowiada za wyłudzenie z trzech banków ponad 80 mln zł.
raks
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
tutanchamon
Forumowy Weteran

Dołączył: 23 Lis 2005
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: nisko
|
Wysłany: Śro 10:54, 10 Maj 2006 Temat postu: |
 |
|
nie tak dawno slyszalem wpowiedz pana zemka w sprawie jakiegos wyroku (nie pamietam za co to bylo). pan zemek mial do zaplacenia koszta sadowe na kwote ok 5 tys zl. powiedzial wtedy dziennikarzowi ze nie zaplaci bo jest bezrobotny i nie ma z czego zaplacic tych zasadzonych pieniedzy. tak wiec nie wiem czy te 10 tys zl zostanie spalacone.
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
aniol
Administrator

Dołączył: 16 Cze 2005
Posty: 4868
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nisko Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:00, 25 Maj 2006 Temat postu: |
 |
|
SZTAFETA:
Chcą zaległych wypłat
Wydawać by się mogło, że po sprzedaniu upadłych Zakładów Mięsnych w Nisku, byli pracownicy otrzymają wreszcie – po pięciu latach czekania – zaległe wypłaty. Tymczasem droga do tego daleka.
– Jestem byłą pracownicą Zakładów Mięsnych w Nisku. Po ogłoszeniu upadłości zakładów w lutym 2001 zostałam zwolniona. Jednak do tej pory nie mogę się doczekać wypłacenia zaległych poborów za ostatnie pięć miesięcy pracy – mówi Karolina C. z Niska. – Kiedy w styczniu tego roku ogłoszono, że pani syndyk sprzedała Zakłady Mięsne w Nisku, sądziłam, że wreszcie otrzymam te pieniądze. Tymczasem już koniec maja, a pieniędzy nie ma. Kontakt z panią syndyk jest niemożliwy.
W podobnej sytuacji jest kilkuset byłych pracowników zakładów. Bardziej zniecierpliwieni oddali nawet sprawę do Sądu Pracy w Nisku. Oto co udało się nam usłyszeć na ten temat od Anny Brzozowskiej, syndyka masy upadłościowej niżańskich Zakładów Mięsnych: – Odpowiadam krótko, pracownicy otrzymają pieniądze jak sprzedam wszystko. Jest problem z majątkiem na terenie powiatu staszowskiego (tuczarnia i tereny do niej przyległe – przyp. red). Od dwóch lat sprawa jest w sądzie, w Księgach Wieczystych w Staszowie. Na początku tego roku wystąpiłam wspólnie ze starostwem do wojewody świętokrzyskiego o uwłaszczenie majątkiem pozostałym po niżańskich zakładach. W tej chwili oczekujemy jego decyzji. Jak tylko wszystko zostanie załatwione pozytywnie, a ten majątek będzie, że tak powiem, prawnie przysposobiony, natychmiast przystąpię do uruchomienia płatności. Tymczasem pieniądze pozyskane z częściowej sprzedaży majątku zakładów są zdeponowane na koncie bankowym i procentują, by było więcej.
W podobnym tonie wypowiada się sędzia Marek Nowak, rzecznik Sadu Okręgowego w Tarnobrzegu. Twierdzi, że proces upadłościowy niżańskiej firmy jest bardzo skomplikowany, a ma to związek z nieuregulowanym prawem własności. Dotyczy to zwłaszcza majątku poza Niskiem, którym dysponowały niegdyś niżańskie Zakłady Mięsne. Poza tym – według rzecznika – szybką wypłatę zaległych pensji może utrudniać fakt, że na podział pieniędzy z masy upadłościowej czeka kilka tysięcy wierzycieli, począwszy od Urzędu Skarbowego, ZUS-u, innych instytucji i firm kooperujących z zakładami, a kończąc na prawie dwutysięcznej rzeszy dostawców żywca, którzy również nie dostali pieniędzy.
W opinii sędziego Marka Nowaka, syndyk Anna Brzozowska ma bardzo trudne zadanie, bowiem w tej sytuacji trudno jej będzie usatysfakcjonować wszystkich, który mają roszczenia wobec byłych Zakładów Mięsnych w Nisku. Zapewnia jednak, że syndyk nie ma ograniczeń i może spłacać wierzycieli nie czekając na sprzedaż całej masy upadłościowej, o ile oczywiście dysponuje odpowiednimi funduszami.
(zi)
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
|
 |
 |
 |
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
 |