 |
 |
Nisko - forum dyskusyjne mieszkańców Dyskusje mieszkańców o Nisku i powiecie
|
 |
 |
 |
 |
|
 |
 |
 |
 |
 |
niska
Złoty Forumowicz

Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 2269
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nisko
|
Wysłany: Pią 18:33, 23 Wrz 2005 Temat postu: Smakosz |
 |
|
Niektorzy mowia, ze grzybow w tym roku juz nie bedzie. Ale, jesli lubicie je bardzo to mozecie przygotowac cukinie ala grzyby. Oto przepis, (sprawdzony):
-1kg cukinii
-2 średnie cebule
-1 kostka rosołowa
-200ml śmietany
- - pieprz, vegeta (kucharek), listek laurowy, czosnek, ziele angielskie i margaryna.
Do woka, czy dużej patelenki dajemy 2 łyżki margaryny i na niej podsmażamy grubo siekaną cebulę, na złoto. Dodajemy kwartę (0,25l) wody i przyprawy. Wsypujemy w cienkie talarki pociętą cukinię i dusimy po przykryciem przez 15 min. Dodajemy śmietankę i czekamy aż zawrze i już gotowe.
Smacznego
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
|
 |
 |
aniol
Administrator

Dołączył: 16 Cze 2005
Posty: 4868
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nisko Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 9:37, 24 Wrz 2005 Temat postu: Re: Smakosz |
 |
|
niska napisał: |
Niektorzy mowia, ze grzybow w tym roku juz nie bedzie. Ale, jesli lubicie je bardzo to mozecie przygotowac cukinie ala grzyby. Oto przepis, (sprawdzony):
-1kg cukinii
-2 średnie cebule
-1 kostka rosołowa
-200ml śmietany
- - pieprz, vegeta (kucharek), listek laurowy, czosnek, ziele angielskie i margaryna.
Do woka, czy dużej patelenki dajemy 2 łyżki margaryny i na niej podsmażamy grubo siekaną cebulę, na złoto. Dodajemy kwartę (0,25l) wody i przyprawy. Wsypujemy w cienkie talarki pociętą cukinię i dusimy po przykryciem przez 15 min. Dodajemy śmietankę i czekamy aż zawrze i już gotowe.
Smacznego |
Kaciki smakosza... hehe- dobry pomysł...
Ja osobiscie to cukinie rzadko spozywam, poprostu u mnie sie w domu niegdy cukini nie jadło. Nie mowie ze nie lubie...
A grzyby beda jak beda cieplejsze noce, narazie jest taki ziomb ze nie ma szans, a ja planowalem jechac gdzies teraz na grzybki.
No i w koncu moj przepis. Na Grila, choc sezon grilowy sie juz konczy.
Jest to przepis od znajomych studentek (juz bylych) z Wrocławia. Odrazu mowie ze nie kazdemu do gustu przypadnie. Ale to cos jest tak pyszne, ze ahhh slinka cieknie:P
Trzeba kupic w miesnym kaszanke grilowa ciemna (raczej nie biała), Ona jest w takim jelicie. Rozkładam folie aluminiowa kładziemy kaszanke, rozkrajamy troche ta kaszaneczke, na pol wzdłuż. Delikatnie rozchylamy zeby nam sie nie przepołowiła na dwie czesci. Do tej kaszanki wrzucamy farsz którym jest pokrojone w kostke słodkie jabłko i cebulka razem wymieszana. Zawiajmy to wszysko w folie wrzucamy na gril lub do piekarnika i czekamy az cebulka bedzie miekka. Wyciagamy, rokładamy folie, danie prawie juz gotowe. Podajemy je ze sosem, najlepiej jogurtowo -czosnkowym, lub majonezowo czosnkowym, ale wydaje mi sie ze moze tez byc inny. Sos taki robie sie bardzo prosto, jeden lub dwa zabki czosnku, zgiata sie w takiej zgniatarce do czosnku, wrzuca sie do miseczki, wlewa sie troche sie smietany, kilka łyzek majonezu, troche oregano, mozna tez dorzucic bazylie, sprwdzic czy dobrze smakuje i podawac. Dla osob na diecie zmiast majonezu i smietany mozna uzyc jogurtu naturalnego, tez to jest bardzo pyszne...
Moze przepis nie wyglada smakowice, ale to bardzo proste danie, jest naprawde bardzo pyszne...
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
niska
Złoty Forumowicz

Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 2269
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nisko
|
Wysłany: Pon 13:46, 26 Wrz 2005 Temat postu: |
 |
|
jasne, ze slinka cieknie. Juz jestem po zakupach wiec przy najblizszej okazji zakupie kaszanke i sprobuje.
A ty, studencie, zywisz sie sam, chodzisz na stolowke czy korzystasz z pomocy innych studentek?
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
aniol
Administrator

Dołączył: 16 Cze 2005
Posty: 4868
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nisko Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:19, 27 Wrz 2005 Temat postu: |
 |
|
niska napisał: |
jasne, ze slinka cieknie. Juz jestem po zakupach wiec przy najblizszej okazji zakupie kaszanke i sprobuje.
A ty, studencie, zywisz sie sam, chodzisz na stolowke czy korzystasz z pomocy innych studentek? |
Jak ja sie zywie? Wszystko po trochu... Normalnie to korzystalem ze stołowki, jak chcialem zaoszczedzic to gotowalem sam i odwiedzalem czasmi znajome studentki:P
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
niska
Złoty Forumowicz

Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 2269
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nisko
|
Wysłany: Pią 16:53, 30 Wrz 2005 Temat postu: |
 |
|
he, to napisz co jesz, kiedy oszczedzasz? Zupki chinskie czy skomplikowane danie: gotowane ziemniaki?
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
aniol
Administrator

Dołączył: 16 Cze 2005
Posty: 4868
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nisko Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 11:05, 01 Paź 2005 Temat postu: |
 |
|
niska napisał: |
he, to napisz co jesz, kiedy oszczedzasz? Zupki chinskie czy skomplikowane danie: gotowane ziemniaki? |
Zawsze cos zabieram z domu do rzezowa i jak oszczedzam to wtedy staram sie cos upichcic z tego co wzialem z domu + jakis ryz gotowany albo jakas surowka... Jakos sobie czlowiek radzi... Roznie to jest...
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
niska
Złoty Forumowicz

Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 2269
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nisko
|
Wysłany: Pon 19:57, 03 Paź 2005 Temat postu: |
 |
|
Studia to takie pol-wojsko bez nadzoru. Pozniej zonka bedzie szczesliwa, ze jej w kuchni pomozesz
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
aniol
Administrator

Dołączył: 16 Cze 2005
Posty: 4868
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nisko Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:20, 04 Paź 2005 Temat postu: |
 |
|
niska napisał: |
Studia to takie pol-wojsko bez nadzoru. Pozniej zonka bedzie szczesliwa, ze jej w kuchni pomozesz |
Licze na to ze bedzie szczesliwa:P Dzis odgrzewalem domowe pierogi na obiad, czyli malo ambitnie, ale szybko i w miare smacznie... Z tym pol wojskiem to moze za duzo powiedziane, bardziej cwierc wojsko, bo tylko na studiach troche sie mozna nauczyc zycia, jak w wojsku. Ale ani roygoru anie porzadku ani niczego nikt nie wymaga, trzeba sie samemu pilnowac- w wojsku jest sierzant...
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
niska
Złoty Forumowicz

Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 2269
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nisko
|
Wysłany: Pon 17:24, 17 Paź 2005 Temat postu: |
 |
|
A ja dzisiaj jadłam LODY. To chyba z radości, że zaczęłi grzać. Żeberka już nie są takie lodowate.
Czy lubicie maczańce? Na pewno, tylko każdy inaczej je nazywa To nic innego jak chleb maczany w jajku i smażony. Jejku, jakie to dobre. Właśnie przyszła pora na to danie, polecam
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
aniol
Administrator

Dołączył: 16 Cze 2005
Posty: 4868
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nisko Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:37, 17 Paź 2005 Temat postu: |
 |
|
LODY?? O jak dawno nie jadlem... u mnie na stancji gospodarz tez zaczal grzac. Bylem dzis w odwiedzinach u znajomego mlodego malzenstwa. ktore na slubie zayczylo sobie zamaist kwiatow słodycze:) No i mialem dzi okazje sprobowac tych slodkosci. Przez pół roku nie zjadlem tyle czekoladek roznych co przez dzisiejszy wieczor. Teraz na na wszelkie jedzienie nei moge patrzec...
maczańce, u mnie sie to robilo z maka i jajkiem, a potem po smazeniu jadlo z dzemem.... NO faktycznie pysznosci...
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
niska
Złoty Forumowicz

Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 2269
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nisko
|
Wysłany: Śro 19:50, 19 Paź 2005 Temat postu: |
 |
|
tzn mąka, jajko i w tym chleb maczany? To grubsze i chyba lepsze.
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
aniol
Administrator

Dołączył: 16 Cze 2005
Posty: 4868
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nisko Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:14, 19 Paź 2005 Temat postu: |
 |
|
niska napisał: |
tzn mąka, jajko i w tym chleb maczany? To grubsze i chyba lepsze. |
a i jeszcze troszeczke mleka moze byc alee to inwencja wlasna... dawno tego nie jadlem, ale to sa pysznosci:P
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
niska
Złoty Forumowicz

Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 2269
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nisko
|
Wysłany: Śro 20:26, 19 Paź 2005 Temat postu: |
 |
|
Anioł, może Ty a może ktoś inny wie dlaczego frytki (te do oleju) nie chcą być chrupiące? Jak dłużej je smażę to się robi rozgotowana maź. Te z plusa są takie ale nie tylko te.
To już wiem co będziesz jadł w najbliższym czasie wolnym
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Andrzej Gdula
Stały Bywalec

Dołączył: 11 Paź 2005
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Czw 8:11, 20 Paź 2005 Temat postu: |
 |
|
Ponieważ już kilka osób wysłało swoje przepisy kulinarne, zchęcony tym wysyłam swój przepis na serniki. Gdyż w zasadzie to umiem upiec tylko ten sernki. Ale wypiek ten starałem się w najmniejszych szczegółach opanować.
Sernik Królewski
Niezawodny przepis setki razy wypróbowany- Wypiek ten udaje się nawet tym którzy nigdy niczego w swoim życiu sami nie upiekli.
Przygotowanie: 30 minut
Pieczenie: ok. 45 minut
Składniki na 16 porcji
•
1 kg odciśniętego tłustego sera twarogowego nie kwaśnego nie gorzkiego
•
12 szt dużych 50gr/szt świeżych jaj – białko jaj starych źle się ubija
•
42 dkg cukru kryształu
•
1 cukier waniliowy
•
1 kostka [ 20 dkg ] świeżego naturalnego masła
•
12 – 15 dkg drobnych słodkich bezpestkowych rodzynek
•
2 – 3 łyżki drobno pokrojonej kandyzowanej skórki pomarańczowej
•
2 – półkopiate łyżki mąki [tortowej]
•
masło i mąka do wysmarowania i oprószenia tortownicy
Etapy przygotowania
1.
Ser zemleć jeden raz w maszynce z sitkiem posiadającym drobne oczka o średnicy ok. 2 mm. [nasze babcie ser do sernika przecierały na drobnych sitach] . Przy większych oczkach sitka z maszynce do mielenia, ser powinien być zmielony dwa razy.
2.
Z odważonej porcji 42 dkg cukru odsypać do szklanki co najmniej 4 kopiate łyżki cukru.
3.
Włożyć do makutry lub miski rozmiękczone masło, wsypać do niego resztę cukru oraz cukier wanilinowy i dobrze, drewnianą łyżką lub tłuczkiem do ucierania wymieszać masło z cukrem na masę maślano-cukrową.
4.
Kolejno ostrożnie rozbijać jajka nad osobnym garnuszkiem sprawdzając czy nie są zepsute. Po czym uważnie oddzielać białka od żółtek. Żółtka dodawać do miski z masą maślano-cukrową. Natomiast białka wlewać do osobnego czystego nie zabrudzonego tłuszczem garnuszka lub bezpośrednio do co najmniej 4 litrowego rondla. [W dawnych przepisach zalecano dodawanie po jednym żółtku do makutry przy ciągłym ucieraniu masy maślano-cukrowo-żółtkowej]. Jeśli się zdarzy, że przy rozbijaniu jakiegoś jajka pęknie żółtko i choć trochę zmiesza się z białkiem, to takie jajo należy zużyć do czegoś innego. Bo nawet najmniejsza ilość tłuszczu zmieszanego z białkami uniemożliwia ich ubicie na sztywną pianę
5.
Po dodaniu do makutry lub miski wszystkich 12 żółtek należy je szybko wymieszać z masą maślano-cukrową, najlepiej drewnianą łyżką. A następnie przez kilka minut zmiksować turbinką z nożykami na najwyższych obrotach mikser.[Dłuższe leżenie nie zmiksowanych żółtek z cukrem, lub zbyt mało intensywne miksowanie żółtek np. parą spiralnych mieszadełek powoduje nieodwracalne ścięcie się i skrupienie się żółtek na skutek odwodnienia żółtka przez cukier] Dzięki takiemu miksowaniu nie jest już konieczne stosowane przez nasze babcie długie ucieranie masy maślano-cukrowo-żółtkowej w makutrze za pomocą drewnianego tłuczka. Bo takie kilku minutowe zmiksowanie masy maślano-cukrowo-zółtkowej umożliwia doskonałe rozdrobnienie tłuszczu i cukru oraz otoczenie drobinek tłuszczu otoczkami z żółtka. A to zapobiega przy wypieku sernika aglomeracji stopionego tłuszczu i jego wyciekaniu z tortownicy.
6.
Wsypać zmielony ser do makutry lub 3-4 l garnka. I do tak zmielonego sera małymi porcjami stopniowo dodawać masę maślano-cukrowo-żółtkową ucierając w makutrze tłuczkiem lub mieszając razem w rondlu drewnianą łyżką aż do całkowitego roztarcia grudek sera. Bo jeśli byśmy na raz do sera wlali całą masę maślano-cukrowo-żółtkową, to wtedy bardzo trudno dobrze rozetrzeć zmielony ser tak, żeby w masie sernikowej nie było grudek sera. Można to, też zrobić to inaczej jeśli mamy mikser o mocy co najmniej 250W. A mianowicie dodając po trochę zmielony uprzednio ser do przygotowanej masy maślano-cukrowo-żółtkowej i mieszając cały czas masę sernikową mikserem z turbinką aż do otrzymania gładkiej masy maślano-cukrowo-żółtkowo-serowej.
7.
Za pomocą miksera z specjalnymi mieszadełkami lub trzepaczką ręcznie ubić na zimno białka w rondelku na sztywną pianę. Po czym dosypać do ubitych białek odsypane wcześniej 4 łyżki cukru i ubijać dalej co najmniej kilka minut aż do uzyskania bardzo sztywnej piany. Przypominam raz jeszcze, że przy rozbijaniu jajek i oddzielaniu białek od żółtek, należy uważać, żeby nie robić żółtek, bo nawet najmniejsza ilość żółtka w białkach praktycznie uniemożliwia dobrego ubicia białek. Także najmniejsze ilości masła lub innego tłuszczu dodane przypadkowo do białek także umożliwiają ich ubicie.
8.
Dodawać do po trochę do przygotowanej uprzednio masy maślano-cukrowo-żółkowo-serowej ubite białka delikatnie mieszając aż do całkowitego wymieszania.
9.
Dosypać do tak przygotowanej masy dwie łyżki mąki i dobrze delikatnie wymieszać. A na koniec wsypać do przygotowanej masy przygotowanej masy wcześniej polane wrząca wodą i dobrze odcieknięte rodzynki oraz pokrojoną kandyzowaną skórkę pomarańczową.
10.
Tortownicę o średnicy ok. 27 cm wysmarować masłem i oprószyć mąką, a następnie wlać do niej, tak przygotowaną masę sernikową
11.
Wstawić tortownicę z masą sernikową do uprzednio zagrzanym do 180 0C piekarnika i piec na ruszcie na środkowej półce w przez ok. 45 minut patrząc żeby sernik nie przypalił się z wierzchu. Najlepszy jest sernik wtedy gdy ma kolor brązowy po bokach a w środku jest jeszcze złoto-żółty. Na gorąco jest taki sernik jeszcze trochę galaretowaty ale po ochłodzeniu tężeje.
W przypadku wypieku w piekarniku gazowym, żeby zapobiec przypalaniu się sernika od spodu, pod ruszt na który położona jest tortownica, należy położyć do góry dnem dwie duże blachy do wypieku ciasta. Natomiast żeby zapobiec przypaleniu się sernika z boku należy otoczyć tortownicę z pieczonym sernikiem, ekranem z pobocza innej większej tortownicy, lub ekranu zrobionego z blachy stalowej albo aluminiowej.
12.
Po wypieczeniu sernik zwykle wyrasta ponad tortownicę, ale przy stygnięciu zraz szybko osiada. Dlatego też aby przy stygnięciu, boki sernika nie zawieszały się na poboczu tortownicy, należy przez kilka pierwszych minut jego stygnięcia, gdy sernik osiada, nożem wpychać lub boki sernika do tortownicy. Poza tym po całkowitym wklęśnięciu sernika powinno się jego pobocze odciąć delikatnie nożem dookoła tortownicy, dzięki czemu góra sernika nie powinna być wklęsła.
13.
UWAGA ! Sernik pieczony z mniejszych porcji wagowych, na ogół jest bardziej suchy i dlatego też mniej smaczny. Ale na szczęście tak upieczony sernik po ostygnięciu można poporcjować na mniejsze kawałki, owinąć je w folię aluminiową lub w woreczek foliowy i włożyć do zamrażalnika, gdzie głęboko zamrożone mogą być przechowywane nawet cały miesiąc i dłużej, nie tracąc nic po rozmrożeniu ze swoich walorów smakowych.
14.
Spróbuj i Ty a przekonasz się sama [sam], że upieczenie bardzo dobrego sernika jest niezmiernie proste i łatwe.
Życzę w pełni udanych wypieków i pozdrawiam wszystkich amatorów domowych wypieków.
Andrzej
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
aniol
Administrator

Dołączył: 16 Cze 2005
Posty: 4868
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nisko Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:34, 20 Paź 2005 Temat postu: |
 |
|
Andrzeju ale sie opisales?? Dzieki za ten przepis, az mnie zacheciles do upieczenia tego sernika:) Uprzedzam ze niegdy placka nie upieklem i raczej sie niespodziewam rewelacji:)
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
|
 |
 |
 |
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
 |