Forum Nisko - forum dyskusyjne mieszkańców Strona Główna Nisko - forum dyskusyjne mieszkańców
Dyskusje mieszkańców o Nisku i powiecie


Humor
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 25, 26, 27 ... 34, 35, 36  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Nisko - forum dyskusyjne mieszkańców Strona Główna -> Hyde Park
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Hubert
Złoty Forumowicz
Złoty Forumowicz



Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 3698
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

 PostWysłany: Sob 11:40, 03 Lis 2007    Temat postu: Back to top

<object width="425" height="355"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/9BV4OGqnuiQ&rel=1"></param><param name="wmode" value="transparent"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/9BV4OGqnuiQ&rel=1" type="application/x-shockwave-flash" wmode="transparent" width="425" height="355"></embed></object>
 
Zobacz profil autora
Smile
Żywa Skamieniałość Forum
Żywa Skamieniałość Forum



Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

 PostWysłany: Pią 18:35, 30 Lis 2007    Temat postu: Back to top

Przychodzi 3 pedałów do lekarza i skarżą się, że chyba mają nadwrażliwość odbytu. Lekarz mówi, że musi to zbadać. Bierze pierwszego gościa, każe mu zdjąć spodnie i się pochylić, potem wkłada mu między pośladki drewnianą szpatułkę lekarską i pyta:
- Co pan czuje?
- 40 letni jesion, który przeżył dwa pożary lasu, z okolic Suwałk, ścięty dwa sezony temu, obrobiony w tartaku koło Białegostoku, wykończony niemieckim papierem ściernym o ziarnie...
- Dość! Ma pan wrażliwy odbyt, ale zobaczymy jak reszta. Wchodzi drugi pacjent, sytuacja się powtarza, tylko lekarz ładuje mu między pośladki stetoskop i pyta:
- Co pan czuje?
- Niskoprocentowa ruda żelaza ze złóż północnej Szwecji, wydobyta około 5 lat temu, przetopiona w hucie w Zagłębiu Ruhry, z lekkim dodatkiem manganu, tytanu i....
- Dość! Ma pan wrażliwy odbyt, ale jeszcze sprawdzę ostatniego z was. Wchodzi trzeci koleś, zdejmuje spodnie, pochyla się, lekarz wkurzony chlusnął mu w tyłek kubek gorącej herbaty, a on na to:
- Oj oj oj!
- Co, gorąca?!
- Nie, gorzka!



Wraca zmęczony grabarz do domu, ledwie żywy, pada z nóg.
- Co ci Stefciu, ile miałeś pogrzebów dzisiaj? - pyta żona.
- Jeden, ale chowaliśmy naczelnika urzędu skarbowego - odpowiada grabarz.
- No i co z tego?
- No niby nic, ale jak go tylko zakopaliśmy, to zerwały się takie brawa, że musieliśmy bisować jeszcze 7 razy.



- Halo?
- Cześć maleńka, tu tatuś, daj mi mamusię.
- Tatusiu, ale ona jest na górze w sypialni z wujkiem Frankiem.
Po dłuższej chwili milczenia:
- Ależ córeczko, nie masz żadnego wujka Franka!
- Nieprawda! Mam! I jest teraz z mamusią w sypialni!
- Ok, no cóż... Posłuchaj uważnie, chcę żebyś coś dla mnie zrobiła. Dobrze?
- Dobrze tatusiu.
- To idź na górę do sypialni, zapukaj do drzwi i powiedz, że tata właśnie parkuje przed domem.
Kilka minut później...
- Już zrobiłam.
- I co się stało?
- Mama bardzo się przestraszyła, wyskoczyła z lóżka bez ubrania i zaczęła biegać po pokoju i krzyczeć, a potem potknęła się o dywan i wypadła przez okno i leży nieżywa.
- O Boże, a wujek Franek?
- On też wyskoczył z łóżka bez ubrania i krzyczał i w końcu wyskoczył przez okno, tylko z drugiej strony i wskoczył do basenu. Ale tatusiu, tam nie było wody, miałeś napełnić go w zeszłym tygodniu i zapomniałeś. No i wujek upadł na dno i też jest nieżywy.
Następuje długa chwila ciszy, aż wreszcie:
- Hmmmm, basen mówisz? A czy to numer 555-88-99?




Środek nocy. Do domu powraca zmęczony nocnymi libacjami, kompletnie zalany mężczyzna. Otwiera drzwi, cichutko skrada się w przedpokoju, żeby tylko nie obudzić żony. Nagle słychać zgrzyt zegara, wysuwa się kukułka i kuka 3 razy.
- O kurde! - myśli przerażony mężczyzna - zaraz wszystko się wyda, chyba że dokukam jeszcze 8 razy i nawet jak by się obudziła, będzie myślała, że wróciłem o 11:00.
Jak postanowił, tak zrobił, i zachwycony własną przebiegłością położył się spać.
Rano budzi go żona.
- Kochanie, musisz dzisiaj wcześnie wstać.
- A po co? Przecież dziś sobota. - odpowiada skacowany mąż.
- Musisz wstać i oddać nasz zegar do naprawy.
- A co się stało?
- Coś jest nie w porządku z kukułką. Wyobraź sobie, zakukała w nocy 3 razy, potem zachichotała szyderczo, parę razy beknęła, dokukała 8 razy, puściła bąka, zaryczała jak wół i poszła do łazienki puścić pawia.
 
Zobacz profil autora
kaktuska
Honorowy Obywatel Forum
Honorowy Obywatel Forum



Dołączył: 09 Lis 2005
Posty: 731
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...

 PostWysłany: Czw 22:40, 06 Gru 2007    Temat postu: Back to top

 
Zobacz profil autora
Smile
Żywa Skamieniałość Forum
Żywa Skamieniałość Forum



Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

 PostWysłany: Sob 18:04, 08 Gru 2007    Temat postu: Back to top

Do Działu Wsparcia Technicznego
Około roku temu zmieniłam oprogramowanie na rzekomo lepsze. Do tej pory używałam pakietu Przyjaciel 5.0, a zamieniłam go na intensywnie promowany pakiet Mąż v.1.0. Niemal natychmiast po uruchomieniu nowego oprogramowania zauważyłam, że system pracuje dużo wolniej, szczególnie jeśli chodzi o aplikacje związane z kwiatami i biżuterią, które pod pakietem Przyjaciel 5.0 działały błyskawicznie i bezbłędnie. Jakby tego było mało, instalacja pakietu Mąż 1.0 spowodowała automatyczne odinstalowanie tak wartościowego programu, jak Romantyczność 9.9, za to zainstalowanie istnego śmiecia informatycznego, jak Żużel 4.5 i Liga Polska 3.0. Nie chce przy tym działać program Rozmowy 8.0, a próba uruchomienia programu Sprzątanie&Porządki 2.6 powoduje zawieszenie całego systemu. Próbowałam ratować system uruchamiając Pretensje 5.3, ale bez widocznych rezultatów.

CO ROBIĆ?
Zdesperowana

Odpowiedź Działu Wsparcia Technicznego:

Szanowna Zdesperowana,
przede wszystkim pamiętaj, iż Przyjaciel 5.0 to pakiet rozrywkowy, a Mąż 1.0 to profesjonalny system operacyjny. Radzę spróbować komendy C:\JUŻ MNIE NIE KOCHASZ po czym zainstalować Łzy 6.2. System Mąż 1.0 powinien wtedy automatycznie uruchomić aplikację Poczucie Winy 3.0 i Kwiaty 7.0. Pamiętaj jednak: nadużywanie aplikacji Łzy 6.2 może spowodować, że Mąż 1.0 zresetuje ustawienia na Milczenie 2.5, Hulaj Dusza 7.0 lub Gorzała 6.1. Ten ostatni jest szczególnie groźny, ponieważ powoduje wygenerowanie plików dźwiękowych chrapanie.wav. POD ŻADNYM POZOREM nie instaluj pakietu Teściowa 1.0. Nie próbuj też reinstalować pakietu Przyjaciel 1.0. Czynność ta spowoduje definitywne zniszczenie systemu operacyjnego Mąż 1.0. Podsumowując, system Mąż 1.0 to mimo wszystko wspaniałe oprogramowanie, jedyne jego niedoskonałości to mała pamięć operacyjna i wolne instalowanie nowych aplikacji. Nieoficjalnie radzę zastanowić się nad zakupem dodatkowego oprogramowania, poprawiającego działanie systemu Mąż 1.0. Osobiście polecam Wykwintną Kolację 3.0 oraz Sex Bielizna 6.9.

Powodzenia
Dział Wsparcia Technicznego.
 
Zobacz profil autora
Smile
Żywa Skamieniałość Forum
Żywa Skamieniałość Forum



Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

 PostWysłany: Pią 21:53, 28 Gru 2007    Temat postu: Back to top

Idzie pedał przez park i zobaczył śpiącego pijaka. Postanowił z tego skorzystać. Po zaliczeniu pijaczka zrobiło mu się jednak go żal, że go tak wykorzystał i zostawił mu na pocieszenie 20 złotych. Po przebudzeniu pijaczek wziął pieniądze i pomaszerował do sklepu. Znajoma ekspedientka gdy go zobaczyła, od razu sięgnęła po denaturat ale pijaczek powstrzymał ją krzycząc: - Od dziś tylko czysta !
Zdziwienie ekspedientki było wielkie, a urosło jeszcze bardziej gdy pijak wyciągnął pieniądze. Potem pijaczek poszedł do parku, upił się do nieprzytomności i spał całą noc. Rano przez park szedł znów pedał i jeszcze raz przeleciał pijaczka zostawiając mu 20 złotych. Po przebudzeniu się ze snu, pijaczek niezmiernie zdziwiony wziął pieniądze i poszedł do sklepu. Ekspedientka poznała go już z daleka i chcąc popisać się pamięcią spytała:
- I co panie Józiu, znów czysta ? - Na to pijaczek - Nie, denaturat. Po czystej cholernie ****** piecze !





W jednym z pokoi akademika studenci wciąż wznoszą toast:
- Za Janka, żeby zdał!
W pewnym momencie do pokoju wchodzi Janek. Koledzy krzyczą:
- I co Janek zdałeś???
- Zdałem, zdałem. Tylko jednej nie przyjęli bo miała szyjkę obitą




Bóg mówi do Adama:
- Adam daj żebro!
- Nie dam!
- No Adam daaaj!!!
- Nie dam!
- No proszę Adam daj!!
- Nie dam, mam jakieś złe przeczucie..
 
Zobacz profil autora
Smile
Żywa Skamieniałość Forum
Żywa Skamieniałość Forum



Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

 PostWysłany: Pon 19:20, 14 Sty 2008    Temat postu: Back to top

Do kibla w barze wchodzi zając, po kilku minutach wylatuje z trzaskiem przez okno. Podbiegają do niego kumple:
- Ty, co się stało?
- Eeee, nic takiego...
- No powiedz!
- No, wchodzę sobie do kibla, siadam, obok mnie siedzi niedźwiedź. Jak niedźwiedź się załatwił to mnie wziął, podtarł się mną i wyrzucił mnie przez okno.
Następnego dnia sytuacja powtarza się. Zając wylatuje przez okno, ale tym razem niedźwiedź siedział przy barze i sączył piwo. Kumple Zająca są ciekawi co się wydarzyło.
- Włażę do kibla, siadam żeby się załatwić. Niedźwiedzia nie ma, ale za to obok mnie siedzi jeż. No i jak się załatwiłem to wziąłem jeża i się nim podtarłem.



Matka miała trzy córki i za każdym razem na ślubie prosiła każdą z nich żeby napisały do niej o ich życiu seksualnym (była wścibska).
Pierwsza z córek napisała list 2 dni po ślubie. W liście było tylko jedno słowo: Nescafe. Zdziwiona matka w końcu znalazła reklamę w gazecie: Nescafe, satysfakcja do ostatniej kropli. I matka była szczęśliwa, że córka tak wspaniale trafiła.
Druga z córek list napisała dopiero tydzień po ślubie. W liście było słowo Marlboro. Matka nauczona doświadczeniem poszukała reklamy w gazecie. Znalazła zdanie: Marlboro. Extra long. King size. I znów matka była szczęśliwa.
Trzeciej córce zabrało 4 tygodnie żeby napisać list do domu. W liście było British Airways. Matka przeglądała gazety nie mogąc się doczekać poznania prawdziwej treści listu, aż znalazła. W reklamie było napisane: British Airways trzy razy dziennie, siedem dni w tygodniu, w obie strony.

Matka zemdlała.



Ksiądz i siostra zakonna wracają z konwencji kiedy nagle nawala im samochód.
Ponieważ awaria jest poważna, zdani oni są na nocowanie w przydrożnym hotelu.Jedyny hotel w okolicy ma wolny tylko jeden pokój, wiec powstaje mały problem.
KSIĄDZ: Siostro, wydaje mi się ze w obecnym przypadku Pan nie będzie miał nam za złe jeśli spędzimy noc w tym samym pokoju. Ja prześpię się na podłodze, siostra weźmie łóżko...
SIOSTRA: myślę że to będzie w porządku...
Wiec jak ustalili tak i zrobili. Po 10 minutach....
SIOSTRA: Ojcze jest mi strasznie zimno....
KSIĄDZ: Dobrze, podam Siostrze koc z szafy...
10 minut później...
SIOSTRA: Ojcze, nadal mi strasznie zimno....
KSIĄDZ: No dobrze, podam Siostrze następny koc...
po kolejnych 10 minutach...
SIOSTRA: Ojcze, nadal mi strasznie zimno. Nie sądzę aby w tym wypadku Pan miał nam za złe abyśmy zachowali się jak mąż i żona w tą jedyną noc...
KSIĄDZ: masz rację..... wstawaj i sama weź sobie ten cholerny koc.
 
Zobacz profil autora
Smile
Żywa Skamieniałość Forum
Żywa Skamieniałość Forum



Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

 PostWysłany: Wto 18:17, 22 Sty 2008    Temat postu: Back to top

Różnice w odbiorze zimna

20 st. C
Polacy śpią bez żadnego nakrycia.
Amerykanie zakładają swetry.
Mieszkańcy Miami włączają ogrzewanie.

10 st. C
Amerykanie trzęsą sie z zimna.
Włoskie samochody nie chcą zapalić.
Możesz zobaczyć swój oddech.

0 st. C
Woda zamarza.
Rosjanie idą popływać.
Francuskie samochody nie chcą zapalić.

-10 st. C
Szwedzi przestają wietrzyć mieszkanie.
Polacy zakładają czapki.
Turcy kupują własne kożuchy.

- 20 st. C
Twój kot chce spać z tobą pod jedna kołdrą.
Politycy zaczynają rozmawiać o bezdomnych.
Niemieckie samochody nie chcą zapalić.
Marzymy o wyprawie na południe.

-30 st. C
Rosjanie zakładają podkoszulki.
Potrzebujesz kabli rozruchowych, żeby samochód zaczął
funkcjonować. Twój kot chce spać w twojej pidżamie.

-40 st. C
Politycy zaczynają coś robić z bezdomnymi.
Możemy ze swojego oddechu budować domki igloo.
Japońskie samochody nie chcą zapalić.
Chcemy wyruszyć na południe.

-50 st. C
Za zimno, żeby myśleć.
Potrzebujesz kabli rozruchowych, żeby kierowca zaczął
funkcjonować. Rosjanie zamykają okno w łazience.

-60 st. C
Niedźwiedzie polarne ruszają na południe.
Prawnicy wkładają ręce do swoich własnych kieszeni.

-273 C (0 K)
Zero absolutne; brak ruchu cząsteczek elementarnych.
Rosjanie przyznają, że jest trochę zimno, ale wypiją flaszkę i się rozgrzeją.


Byle do wiosny.
 
Zobacz profil autora
Smile
Żywa Skamieniałość Forum
Żywa Skamieniałość Forum



Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

 PostWysłany: Nie 20:01, 27 Sty 2008    Temat postu: Back to top

Mąż został wezwany do szpitala, bo jego żona miała wypadek samochodowy. Zdenerwowany czeka na lekarza, wreszcie lekarz się pojawia ze współczującą miną.
•I co?! Co z nią, panie doktorze.
•Cóż...Żyje. I to jest dobra wiadomość.
Ale są i złe: żona, niestety będzie musiała przejść skomplikowany zabieg, którego NFZ nie refunduje. Koszt: 25 tys. złotych.
• Oczywiście, oczywiście • na to mąż.
•Potem potrzebna jej będzie rehabilitacja. NFZ nie refunduje. Koszt ok. 5 tys. miesięcznie.
•Tak, tak... • kiwa głową mąż.
•Konieczne będzie pobyt w sanatorium, które zajmuje się tego typu urazami, plus ta rehabilitacja cały czas. NFZ nie refunduje...Koszt sanatorium • 10 tysięcy...
•Boże...
• Tak mi przykro...To nie koniec złych wiadomości. NFZ nie refunduje również leków, które przepiszemy pańskiej żonie, a to bardzo drogie leki..
•Ile? • blednie mąż.
•Miesięcznie 12 • 15 tysięcy złotych.
•Jezuu...
• Plus pielęgniarka całą dobę. Na pana koszt. Tu już się może pan dogadać.
Myślę, że znajdzie pan kogoś za 10 zł za godzinę...
Cisza. Mąż chowa twarz w dłoniach.
Nagle lekarz wybucha serdecznym śmiechem; klepie męża po ramieniu:
• Żartowałem! Nie żyje.;P



Japończycy płyną niszczycielem po oceanie spokojnym. Zaczyna im sie nudzić, więc postanowili, że zetrzelą jakiś samolot. Leci Niemiec - Japońce celują i baaaaah, zestrzelili go. Pilot ostatkiem sił wychodzi z wraku a żółci go biorą na pokład i pokazują mu drzwi z kajuty:
- Tam jest 10 flaszek, ile wypijesz?
- Alles - odpowiada Niemiec
Zamknęli drzwi i czekają. Niemcowi udało sie wypić 5 i padł jak kawka.
- On był słaby, ustrzelimy se nasteępnego
Patrzą leci Rosjanin- celują, celują i w końcu udało sie go strącić. Rusek wychodzi z samolotu, oni biorą go za szmaty i prowadzą do tego samego pokoju
- Tam jest 10 flaszek, ile wypijesz?
- Wsio - mówi Rusek
Zamykają pokój, Rusek wypił wszystkie. Prowadzą go do następnych drzwi i mówią:
- Tam jest 10 dziwek ile wyruchasz?
- Wsio - mówi Rus
Zamknęli, czekają, ale po 6stej Rusek wychodzi i traci przytomność
- On był daremny ustrzelimy se innego
Patrzą Polak leci- celują, celują, mierzą nie da sie zestrzelić! W końcu po jakiejś godzinie udało sie- strącili go.
Polak wychodzi z wraku i pyta:
- No co jest?
Żółci go biorą na pokład i pokazują mu drzwi z kajuty:
- Tam jest 10 flaszek, ile wypijesz?
- 11 - mówi Polak
- Ale jak 11 tam jest tylko 10
- Ja z pustymi rękami nie przychodzę - mówi Polak i wyciąga flaszkę zza pazuchy
Wypili te 11 flaszek i idą do drugich drzwi:
- Tam jest 10 dziwek ile wyruchasz?
- 11
- Ale jak 11 tam jest tylko 10 - mówiJjapończyk
- NO ALE Z CIEBIE TEZ JEST FAJNA ******!




Siedzą dwie samotne dziewczyny w barze, ogólnie jest Ok, ale chłopa by się zdało.
- Znasz jakiś facetów?
- Pewnie
- To dzwonimy do 32-óch
- A po co nam tylu?
- Po pierwsze: połowa nie przyjdzie
- Ale, po co nam 16-tu?
- Po drugie: połowa się napije.
- Ośmiu to też dużo.
- Po trzecie: połowa jak zwykle nie będzie mogła.
- A czterech?
- A co, nie chcesz dwa razy...?? Very Happy
_________________


Ostatnio zmieniony przez Smile dnia Nie 20:04, 27 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
kaktuska
Honorowy Obywatel Forum
Honorowy Obywatel Forum



Dołączył: 09 Lis 2005
Posty: 731
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...

 PostWysłany: Pon 18:42, 28 Sty 2008    Temat postu: Back to top

dlaczego kobiety żyją dłużej Cool





 
Zobacz profil autora
Smile
Żywa Skamieniałość Forum
Żywa Skamieniałość Forum



Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

 PostWysłany: Śro 19:16, 13 Lut 2008    Temat postu: Back to top

Facet rozwiązuje krzyżówkę i pyta innego:
- Otwór u baby na literę p ?
- Poziomo czy pionowo ?
- Poziomo.
- To pisz pysk!!



Jechał facet autostradą i nagle mu się zachciało do WC potrzeba pilna. Dojechał do najbliższej stacji benzynowej i udał się więc za swoją potrzebą. Kiedy już siedział i skoncentrował się, usłyszał jak ktoś wchodzi do kabiny obok. Po chwili z tejże kabiny dobiegło pytanie:
- Cześć, co tam u ciebie słychać?
Facet głupio się poczuł, na ogół nie rozmawiał z obcymi i to jeszcze w takim miejscu...Ale niepewnie odpowiedział.
- Nic, wszystko w porządku...
- Słuchaj, a powiedz mi co zamierzasz tutaj zrobić?
- No, nie wiem... facet coraz bardziej czuł się skrępowany tą wymianą zdań.
- A gdzie jedziesz?
- Jadę do Gdańska a potem wracam do Katowic...
- Wiesz co, zadzwonię do ciebie później... jakiś debil w kiblu obok odpowiada na wszystkie moje pytania!



Wraca blondynka z Safari i chwali się swojej znajomej:
- Upolowałam lwa, słonia, dwie zebry, żyrafę i z pół tuzina noplisów...
- A co to takiego te noplisy?
- Takie małe, czarne, biega przed lufą i krzyczy No Please, no please....


Ostatnio zmieniony przez Smile dnia Śro 19:17, 13 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
Pesel
Forumowicz
Forumowicz



Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: NiSkO

 PostWysłany: Czw 11:27, 14 Lut 2008    Temat postu: Back to top

[link widoczny dla zalogowanych]
 
Zobacz profil autora
kaktuska
Honorowy Obywatel Forum
Honorowy Obywatel Forum



Dołączył: 09 Lis 2005
Posty: 731
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...

 PostWysłany: Sob 12:14, 16 Lut 2008    Temat postu: Back to top

ostatni dzień w pracy...

[link widoczny dla zalogowanych]
 
Zobacz profil autora
Smile
Żywa Skamieniałość Forum
Żywa Skamieniałość Forum



Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

 PostWysłany: Wto 19:53, 26 Lut 2008    Temat postu: Back to top

mały Yeti pyta się taty:
- gdzie są ludzie?
a on na to:
- ludzie się skończyli, jedz dżem.



Wchodzi facet do sklepu zoologicznego aby kupić myszkę dla swego pytona. Obok pojemnika z myszkami - klatka z papugą. Facio podchodzi bliżej, a papuga jak nie ryknie:
- Rozporrrek otwarrrty!
Gościu się czerwieni i zamyka rozporek.
- Dziurrrrra w porrrtkach!
Gostek robi się bordowy i majta rękami po portkach.
- Sznurrrrrówka rozwiązannnna!
Facio pochyla się by zawiązać but.
- Pierrrrrdnąłeś!
Gościu, bordowy ze wstydu, spierdziela ze sklepu. Papuga odwraca się w stronę klatki z myszami:
- Jerry, już OK. Ale stawka jak zwykle!



Mała małpka pyta mamę:
- Dlaczego jesteśmy takie brzydkie?
- To nic, synu, ty nie widziałeś tej małpy, co czyta ten kawał...



Lew postanowił w lesie postawić kibel. Wiadomo - higiena. Zwołał zwierzaki i mówi:
- Jak się znajdzie jakiś wandal, który będzie niszczył ten przybytek, to ma przechlapane.
Po 2 tygodniach Lew przechadza się i patrzy, a tu w klopie szybka wybita. Zwołuje zwierzęta i ryczy:
- Kto to, kurna, zrobił?
Wychodzi Zając i mówi:
- W sumie to ja i nie ja...
- Jak to ty i nie ty? - ryczy Lew.
- Bo ja sobie przechodzę tak koło kibelka, a tu drzwi się otwierają, wynurza się łapa Niedźwiedzia, łapie mnie i podciera się i przez szybkę wyrzuca!
- Niedźwiedź, masz szybę wstawić, przeprosić Zajączka i zapomnę o sprawie - mówi Lew.
Po nastepnych 2 tygodniach Lew przechadza się i patrzy, a tu w sławojce drzwi rozwalone. Zwołuje zwierzęta i ryczy:
- Kto to, do pioruna, zrobił?
Wychodzi Lis i mówi:
- W sumie to ja i nie ja...
- Jak to ty i nie ty?- pyta Lew.
- Bo ja sobie przechodzę tak koło kibelka, a tu drzwi się otwierają, wynurza się łapa Niedźwiedzia, łapie mnie i podciera się i przez drzwi wyrzuca!
- Niedźwiedź, masz drzwi naprawić, przeprosić Liska i zapomnę o sprawie - mówi Lew. - Ale następnym razem jak rozwalisz kibel i będziesz molestował zwierzątka, to masz przerąbane...
Minął spokojny miesiąc, Lew patroluje drogę koło kibelka, patrzy... Cały kibel rozpieprzony, drzazgi i kawałki drewna walają się w promieniu 100 metrów, jedynie dziura w ziemi ocalała. Zwołuje zwierzaki i zdenerwowany niesamowicie, ryczy:
- Co za debil to zrobił?!
Na to wychodzi Jeżyk i mówi:
- W sumie to ja i nie ja...


Ostatnio zmieniony przez Smile dnia Wto 19:57, 26 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
Smile
Żywa Skamieniałość Forum
Żywa Skamieniałość Forum



Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

 PostWysłany: Wto 18:14, 04 Mar 2008    Temat postu: Back to top

Z milicyjnych raportów ( a może z policyjnych )?


W rozmowie z w\wym. dowiedzieliśmy się, że wynikła wspólna awantura między tymi osobnikami, którzy byli w stanie nietrzeźwym. Powody awantury trudno było ustalić, bo obie strony miały rację.

...mam 4 letnie dziecko i reumatyzm, a wszystko z powodu tej wilgoci.

W miejscu swojego zatrudnienia ma opinię negatywną, ponieważ ma narzeczonego Murzyna, z którym się codziennie spotyka.

Razem ze mną dowódca warty prowadził obserwację z ukrycia. Do przejścia na posterunku nr 2 ob. S.B. zbliżała się w podejrzanym rozkroku. Po zatrzymaniu w czasie transportu na wartownię główną ob. S.B. dobrowolnie wyjęła ukrytą w reformach pompę paliwową.

Po wejściu do magazynu zobaczyłam leżącą obok biurka na podłodze nogę naszej pracownicy fizycznej G.T. , a obok leżącego na podłodze ubranego tylko w spodnie niezapięte naszego pracownika fizycznego J.Ł.

Wynikiem kontaktu władzy z obywatelem było 17 dni zwolnienia lekarskiego.

...cichaczem popsuł mi opinię w miejscu pracy.

...a co do szczęki, to jak zaczęła się wydzierać, a buzię ma od ucha do ucha, to szczęka jej wypadła i sama pękła.

Od gotowania i obowiązków małżeńskich żona się uchyla.

Ona myśli, że jej jako emerytce politycznej wszystko wolno.

Mam dziecko w wieku wychowawczym.

Osobnik mimo mojego upomnienia zachowywał się agresywnie, wobec czego uderzyłem go kilka razy pałką służbową, więc do radiowozu wsiadł chętnie.

W tym czasie rozpoczęła się ingerencja teściowej w nasze pożycie.

Sąsiad G. Urządza sceny bandyckie pod moimi oknami wrzeszcząc zwierzęcym głosem pozoruje napad. Nadmieniam, że G. Chodzi po mieszkaniu w ciężkich drewniakach, co jest sprzeczne z wszelkimi zasadami. Dzielnicowy polecił mu chodzić w bamboszach, ale on nie podporządkował się i nadal zakłóca spokój w różnych porach.

Wymieniony cieszy się na tym terenie dobrą opinią i chuliganem nie jest, bo choć czasami się upije, ale obcych kobiet nie zaczepia i zanadto jak na swój wiek nie chuligani.

W połowie drogi do Warszawy usiadłem w ubikacji na muszli w ubikacji. Po pewnym czasie dosiadła się do mnie młoda osoba, tak, że siedziałyśmy we dwie osoby na jednej muszli.

Przybyłem do śmietnika, aby sprzątnąć zanieczystości.

W dniu 15 lipca żona na noc sprowadziła osobnika o imieniu Józef w stanie nietrzeźwym, który tej nocy spał z moją żoną. Kiedy po przyjściu do mieszkania zauważyłem Józefa i zapytałem żony co to za człowiek, powiedziała ,że to nasz krewny i od tej pory zamieszkał z nami na stałe.

W miejscu zamieszkania opinię posiada negatywną, bo lubi wesołe życie i często wałęsa się bez celu.


Zostałem w dniu 16 stycznia napadnięty z karata w szyję i wciągnięty w bramę i przydeptany przez sąsiada, których było dwóch.

W rozmowie z zatrzymanym stwierdziłem jedynie starganie materiału w kroczu, które według oświadczenia było wynikiem bójki.

Potrafiła mi bezczelnie powiedzieć, że ja się dobieram do córki w celu seksualnym. Jak trzeba być wyrafinowanym i mieć gest żeby mnie tak bezczelnie oczerniać.[/b]


Ostatnio zmieniony przez Smile dnia Wto 18:16, 04 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
Smile
Żywa Skamieniałość Forum
Żywa Skamieniałość Forum



Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

 PostWysłany: Pon 17:34, 10 Mar 2008    Temat postu: Back to top

Pewne amerykańskie małżeństwo, w którym mężczyzna nie mógł niestety mieć dzieci, postanowiło skorzystać z usług tzw. zastępczego ojca. Po dokonaniu wszelkich niezbędnych ustaleń i formalności małżonek wyszedł na golfa, zostawiając żonę w oczekiwaniu na przybycie "specjalisty".
Przypadek sprawił, że w tym samym dniu w miasteczku zjawił się objazdowy fotograf, specjalizujący się w zdjęciach dzieci. Zadzwonił do drzwi w nadziei na zarobek.

- Dzień dobry, madame, ja jestem...
- Ależ wiem, oczekiwałam pana - odpowiada kobieta i prowadzi go do środka.
- Ooo, doprawdy? - zdziwił się fotograf. - Ja, widzi pani, specjalizuję się w dzieciach...
- Wspaniale, właśnie o to chodziło mężowi i mnie. - mówi kobieta i po chwili pyta spłoniona z emocji: - To gdzie zaczniemy?
- No cóż - odpowiada fotograf - myślę, że może pani zdać się zupełnie na mnie. Mam duże doświadczenie. Z reguły zaczynam w kąpieli, tak ze dwa - trzy razy, później zwykle ze dwie pozycje na kanapie, w fotelu i z pewnością parę w łóżku. Nieraz doskonałe efekty osiąga się na dywanie w salonie... Naprawdę można się wyluzować...

"Dywan w salonie..." - Myśli kobieta. - "Nic dziwnego, że mnie i Harry'emu nic nie wychodziło..."

- Droga pani, nie mogę gwarantować, że każde będzie udane. - kontynuuje fotograf. - Ale jeżeli wypróbuje się kilkanaście pozycji, jeżeli strzelę z sześciu - siedmiu różnych kątów, wówczas jestem pewien, że będzie pani zadowolona z rezultatu...

Kobieta z wrażenia zaczęła wachlować się gazetą, a facet nawija dalej:

- Musi się pani również liczyć z tym, że w tym zawodzie, podczas roboty, człowiek cały czas jest w ruchu. Kręcę się tu i tam, wchodzę i wychodzę nieraz kilkanaście razy w ciągu minuty, ale proszę mi wierzyć, że rezultaty mojej pracy rzadko zawodzą oczekiwania...

Kobieta usiadła przy otwartym oknie, spocona z wrażenia...

- Ha! A żeby pani widziała, jak wspaniale wyszły mi pewne bliźniaki!
Zwłaszcza biorąc pod uwagę trudności, jakie ich matka robiła mi przy współpracy...

- Taka była trudna? - spytała mdlejącym głosem kobieta.

- Straszliwie... Żeby uczciwie zrobić robotę, musieliśmy pójść do parku. Ale był cyrk! Ludzie tłoczyli się dookoła ze wszystkich stron, żeby zobaczyć mnie w akcji... TRZY GODZINY! Proszę sobie tylko wyobrazić: TRZY GODZINY ciężkiej fizycznej pracy! Matka cały czas się darła i jęczała tak głośno, że z trudem mogłem się skoncentrować. W końcu musiałem się spieszyć, bo zaczynało się robić ciemno. Ale naprawdę się wkurzyłem, kiedy wiewiórki zaczęły mi obgryzać sprzęt...

- Sprzęt... - głos kobiety był ledwo słyszalny. - Chce pan powiedzieć, że wiewiórki naprawdę obgryzły panu... khem.. sprzęt..?

- Hehehe, a skądże, połamałyby sobie zęby, twardy jest jak hartowana stal...

No cóż, jestem gotów, rozstawię tylko statyw i możemy się zabierać do roboty.

- STATYW ?

- No a jakże, muszę na czymś oprzeć tę armatę, za ciężka jest, żeby ją stale nosić... Proszę pani! Proszę pani!!!
Jasna cholera, ZEMDLAŁA!!!!


p.s. Pozdrawiam miłosników ddobrej fotografii.
 
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Nisko - forum dyskusyjne mieszkańców Strona Główna -> Hyde Park Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 25, 26, 27 ... 34, 35, 36  Następny
Strona 26 z 36

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach