|
|
Nisko - forum dyskusyjne mieszkańców Dyskusje mieszkańców o Nisku i powiecie
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
niska
Złoty Forumowicz
Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 2269
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nisko
|
Wysłany: Wto 17:17, 27 Wrz 2005 Temat postu: Rower |
|
|
Najczesciej to pojazd jednosladowy, chociaz zdarza sie, ze zle ustawiony zostawia dwa piekne slady. Mysle, ze glos zabierze tu wielu wielbicieli tego sprzetu. Nie mamy w Nisku basenu, kortow tenisowych, boisk sportowych wiec zostaje rower, ktory sprawia, ze nie rowerzystow tyczy zdanie "w zdrowym ciele zdrowe ciele".
Na dzien dobry, wyszperane w sieci, skojarzenia rowerowe
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
aniol
Administrator
Dołączył: 16 Cze 2005
Posty: 4868
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nisko Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:29, 27 Wrz 2005 Temat postu: Re: Rower |
|
|
niska napisał: |
Najczesciej to pojazd jednosladowy, chociaz zdarza sie, ze zle ustawiony zostawia dwa piekne slady. Mysle, ze glos zabierze tu wielu wielbicieli tego sprzetu. Nie mamy w Nisku basenu, kortow tenisowych, boisk sportowych wiec zostaje rower, ktory sprawia, ze nie rowerzystow tyczy zdanie "w zdrowym ciele zdrowe ciele".
Na dzien dobry, wyszperane w sieci, skojarzenia rowerowe
[link widoczny dla zalogowanych] |
Widze niska, ze i tu znalazlas kacik dla siebie... No rower piekna sprawa jak sie go ma i ma w całosci... Moj rower, jest od 2 lat porozbierany do czynnikow pierwszych w celu remontu, niestety podczas ogledzin stwierdzilem ze dalsza naprawa bedzie zbyt kosztowna i musze sobie sprawic nowy pojazd. niestety do tej pory takowego nie posiadam. Musze sie pochwalic ze swego czasu ze znajomymi jezdzilem to tu to tam, bylem raz w Czestochowie i dwa razy w Bieszczadach. kazdy wyjazd mial sowj niezapomniy klimat i wiazaly sie z nim super przygody, jest co teraz wspominac....
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
niska
Złoty Forumowicz
Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 2269
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nisko
|
Wysłany: Pią 17:39, 30 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
A wciskam sie wszedzie W koncu na tym to polega. Szkoda, ze nie interesuja mnie faceci latajacy po pastwisku za kawalkiem skory, moglabym ukladac swoje tabele a nawet przyjmowac zaklady.
Szczerze ci zazdroszcze dalekobieznych wypraw rowerowych. Mysle, ze jeszcze nie pora, zebys o rowerze wyrazal sie w czasie przeszlym. Jak bedziesz mial czas, to powspominaj te wycieczki, chetnie poczytam.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
aniol
Administrator
Dołączył: 16 Cze 2005
Posty: 4868
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nisko Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:08, 30 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
niska napisał: |
A wciskam sie wszedzie W koncu na tym to polega. Szkoda, ze nie interesuja mnie faceci latajacy po pastwisku za kawalkiem skory, moglabym ukladac swoje tabele a nawet przyjmowac zaklady.
Szczerze ci zazdroszcze dalekobieznych wypraw rowerowych. Mysle, ze jeszcze nie pora, zebys o rowerze wyrazal sie w czasie przeszlym. Jak bedziesz mial czas, to powspominaj te wycieczki, chetnie poczytam. |
no szkoda ze Cie nie interesuje Pilka Nozna A co do wspomnien rowerowych to faktycznie moze cos opowiem, ale nie dzis...
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
mate00
Gość
|
Wysłany: Pon 21:52, 10 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
no widze ze i ja moge i tutaj troszke sie wypowiedziec. Ja mam wlasny sprzet i kilka wycieczek na nim odbylem do kazimierza dolnego, zamoscia. Czesto jezdze po okolicy rowerem a na wakacjach szykuje sie do wyruszenia rowerem do austrii do mojej siostry. mam nadzieje ze pomysl wypali i za niecaly rok bede mogl sie podzielic wrazeniami
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
niska
Złoty Forumowicz
Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 2269
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nisko
|
Wysłany: Czw 17:28, 13 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Widzę, że przy was powinnam się schować do mysiej dziury. Przed wami świat stoi otworem, a przede mną parę najbliższych okolic.
Ale chętnie je poznaję.
W sobotę byłam na wycieczce w Wilczej Woli. Tym razem pojechałam w towarzystwie mężczyzny. Niby wyruszyliśmy do Bojanowa więc oprócz cieniutkiego śniadanka nic nie miałam w żołądku. Koło południa rozebrałam się do podkoszulki i żałowałam, że nie mam krótkich spodni. Trochę byłam zdziwiona, że pobolewają mnie nogi. Nad wodą nadal łyso. Zadziwia mnie to miejsce. Kompletnie nie zagospodarowane. Jest jedna buda o nazwie sklep. A ponoć ludzie tu zjeżdżają i z Rzeszowa, i ze Stalowej Woli, i z innych okolic. Przy dobrym wietrze zjeżdżają amatorzy desek. Na wiosnę obserwowałam ich wyczyny. Co za sprzęt, a jakie przekleństwa, gdy umiejętności brakło. W drodze powrotnej mój towarzysz zauważył na asfalcie dwie żmije. Jedna już była w żmijim raju a druga syczała zdrowo. Zygzaczki eleganckie. Nie bałam się jej, o dziwo. Została żywa na ciepłym podłożu. Wracaliśmy przez Laski. Nogi dalej czułam ale nie to było zmartwieniem największym. Prawa ręka zaczęła mi doskwierać. Miałam rękawiczki. Dopiero w Maziarni, pod kapliczką, mój towarzysz znawca wehikułu orzekł, że przednie koło jest za mocno skręcone (mechanik samochodowy mi zmieniał oponę). Być może i za mocno napompowane, bo cały czas czułam, że koło bije w asfalt i te drgania przenoszą się na ręce (lewą cały czas ćwiczyłam). Na razie nie myślę o rowerze, bo ręka mnie do dziś boli jak cholera.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
mate00
Gość
|
Wysłany: Pon 11:23, 17 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
widze ze niska zwiedzasz okolice ja na wakacjachzwiedzalem okolice grebowa stanow kolo bojanowa i okolicznych lasow. twoj problem zwiazany z wycieczka to nie za mocno skrecone kolo ale zbyt mala ilosc smaru w przekladniech i koronkach. a co do mocno napompowanego kola to dobrze bo wtedy lzej sie jezdzi, jest miejsza powierzchnia tarcia
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
niska
Złoty Forumowicz
Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 2269
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nisko
|
Wysłany: Pon 16:37, 17 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Mówisz, mało smaru? Koronka właśnie była wymieniana ale być może zaoszczędzono na smarze. Każę to sprawdzić. Dzięki.
Wiecie, dwa palce do dziś mam jeszcze drętwe. Chyba udam się do doktora.
Bliżej wiosny będę was prosiła o wskazówki, którędy jechać do Sandomierza, żeby nie stresować się ruchem ciężarówek.
Na jednej ze stron rowerowych znalazłam taki oto słowniczek znaczeń słów, które wypowiadają rowerzyści
Chyba złapałem gumę.
(Zwolnij, dobra?)
Złapałem gumę.
(Pomóż mi zmienić dętkę.)
Brakuje mi przełożeń.
(Przytyłem dwa kilo.)
Postanowiłem kupić sobie lżejszy rower.
(Przytyłem pięć kilo.)
Ładuję się węglowodanami.
(Podaj loda.)
Odbicie było jakieś lewe, więc podkręciłem tłumienie, ale wtedy elastomery okazały się za twarde, więc zmieniłem olej i teraz chodzi pięknie.
(Ja mam nowego amora, a ty nie!)
Jeśli dobrze panujesz nad rowerem, nie potrzeba ci kasku.
(Jestem tak głupi, że uraz mózgu nie zrobi żadnej różnicy.)
Na co komu full?
(Nie stać mnie na fulla.)
Full to jest to!
(Właśnie wydałem półroczne zarobki na nowego fulla.)
Jeśli nie glebisz, to znaczy, że nie jeździsz zbyt szybko.
(Ja glebię co chwilę.)
Nie mam samochodu.
(Jestem lepszym człowiekiem niż ty.)
Dlaczego nikt nic nie zrobi z tymi dziurami?
(Dlaczego ktoś inny nic nie zrobi z tymi dziurami?)
Sam naprawiam swój rower.
(Kiedy naciskam przednią klamkę, działa przednia przerzutka.)
Dzięki, że poczekaliście!
(Niech ci zniknie z gęby ten wredny uśmieszek!)
Hej, chłopaki, słyszeliście o tych nowych karbonowych szybkozamykaczach, co mają tytanowe sprężyny i ważą 1,8 grama?
(Jestem bardzo samotny.)
Ten kawałek jest do przejechania.
(Ty pierwszy, frajerze!)
Chcę jeździć do pracy rowerem, ale...
(Nie chcę jeździć do pracy rowerem.)
Lotny finisz jest 100 metrów za tamtym zakrętem.
(Lotny finisz jest 200 metrów za tamtym zakrętem.)
Dużo ostatnio jeździłeś?
(W jakiej jesteś formie?)
Niewiele, a ty?
(Mój prog beztlenowy wynosi 250, a tętno spoczynkowe 14.)
Też mało, bo byłem strasznie zajęty.
(Tłuszcz to 2% mojej masy.)
Przejedźmy się na luzie.
(Do startu, gotowi, start!)
Zaczekaj, coś nie tak z moim rowerem.
(Stańmy, bo muszę odpocząć.)
Moje opony są do kitu.
(Zaraz zdechnę na tym podjeździe.)
Zjechałbyś tędy?
(Ja tędy zjadę, ale założę się, że ty nie!)
Robi się ciemno.
(Ja chcę do domu!)
Chyba złamałem rękę.
(Mam małego siniaka na ręce i już mi się nie chce jeździć.)
Przeskoczyłbym ten pień, ale mi szkoda nowych obręczy.
(Boję się spróbować.)
Ta górka jest łatwa.
(Ten szlak jest ciężki, ale i tak spróbuję cię na nim zgubić.)
Ten szlak jest nudny.
(Wiem, że nie dam sobie rady.)
Ostatni na dole stawia kolejkę.
(Nie dość, że cię pognębię, to jeszcze dostanę za to piwo!)
Ten gość jest niezły.
(Jestem od niego lepszy.)
Ten gość to frajer.
(Ten gość jest lepszy ode mnie.)
Ten osprzęt to wyjątkowy szajs.
(Chciałbym taki mieć...)
--------------------------------------------------------------------------------
Ten murek to tylko 1 m, skacz na osłonę!
(Mam nadzieję, że tym razem złamiesz korbę lub przynajmniej suport.)
Możesz powtórzyć to 180 z przedniego koła?
(Za drugim razem na pewno ci się nie uda.)
A tak w ogóle to jeźdźiłeś po rampie?
(Może będzie na tyle głupi i spróbuje?)
Smaruj więcej lepiku!
(Niech ci klocki zostaną na zawsze na feldze.)
Twój mostek się do trialu nie nadaje.
(Twój mostek kosztował 200 zł, a mój tylko 80!)
Przydałby się SUP 521, co?
(Właśnie całkiem przypadkiem mam do sprzedania...)
Ja nie jestem trialowcem, jestem freeridowcem.
(Jestem leniem i szukam sobie odpowiedniej filozofii.)
Teraz już będzie płasko.
(Teraz będziecie się jęzorami podpierać.)
Teraz już tylko niewielki podjazd.
(Ciekawe czy komuś też uda się wjechać?)
To już koniec kamieni!
(Nie będą większe od dyni.)
Od tego miejsca będą już same zjazdy.
(Do tego ostatniego, koszmarnego podjazdu zjedziemy z górki.)
Ale było odlotowo!
(Czy wy też tak spuchliście?!)
Mój rower jest bardziej zabłocony niż twój.
(Jestem lepszym bikerem niż ty.)
Znam świetny skrót!
(Zróbmy parę kilometrów więcej!)
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
mate00
Gość
|
Wysłany: Pon 19:42, 17 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
niska calkiem fajny slowniczek. co do sandomierza bylem raz fajnie sie rowerkiem tam jedzie. tylko rzeczywiscie ciezarowki troszke przeszkadzaja w jezdzie ale da sie wytrzymac
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
niska
Złoty Forumowicz
Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 2269
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nisko
|
Wysłany: Śro 19:56, 19 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Ja raczej wybiorę drogę co najwyżej z furmankami. Wolę nie ryzykować tak jak w tym dowcipie:
Jedzie facet super mercedesem i dogania rowerzystę. Postanowił mu pokazać, jak fantastyczne ma auto, dodał gazu, na liczniku 120 km/h i bardzo blisko go wyprzedził. Po chwili patrzy ze zdziwieniem, a rowerzysta go dogania i... wyprzedza. Facet wkurzył się, dodał gazu, na liczniku 160 km/h i ponownie wyprzedza rowerzystę. Ten po chwili znów go dogania i wyprzedza. Facet w mercedesie znowu na gaz i wyprzedza rowerzystę z prędkością 200 km/h. Po chwili rowerzysta po raz trzeci go dogania i wyprzedza. Facet dogonił mercedesem rowerzystę, zatrzymał go i pyta:
- Co to za rower? Ja mam ekstra auto, jadę 200, a Ty mnie wyprzedzasz...
- To nie rower taki dobry, tylko szelka od spodenek zahaczyła mi się o lusterko w samochodzie..
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
aniol
Administrator
Dołączył: 16 Cze 2005
Posty: 4868
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nisko Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:04, 19 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Bylem w Sandomierzu kilka razy rowerykiem... W niedziele bedzie najmniej TIRow. Przypominam sobie jak raz nas z kumplem zlapal deszcz. Pojechalismy do wawozu sw Jadwigi. Bylo niezle błoto. No i zjezdzalsimy tym wawozem dosc szybko po tej mokrej glinie. No i sie zdarzylo ze sie ja wywrocilem a moj kolega wjechal we mnie. Myslismy sie we Wisle, ale za duzo to nie dalo. Cali w blocie wrocilismy do Niska...
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
mate00
Gość
|
Wysłany: Śro 20:50, 19 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
rowniez bylem kilka razy w sandomierzu rowerem i tak jak mowi aniol najlepiej jechac do sandomierza w niedziele. jadac do sandomierza nie spotkalem sie z wielkim chamstwem ze strony kierowcow. tak ze nie ma co sie obawiac jazdy glowna droga.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
niska
Złoty Forumowicz
Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 2269
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nisko
|
Wysłany: Pią 22:08, 21 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Ale którędy jechaliście? Ktoś mi doradzał, żeby ruszyć na Tarnobrzeg i Grębów
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
aniol
Administrator
Dołączył: 16 Cze 2005
Posty: 4868
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nisko Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 0:07, 22 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
niska napisał: |
Ale którędy jechaliście? Ktoś mi doradzał, żeby ruszyć na Tarnobrzeg i Grębów |
Ja jechalem rowerkiem zawsze na Gorzyce - najkrocej! Ale ta trasa na grębów a potem na Sokolniki i Trzesn jest b. fajna, kilka kilometrow dluzsza, ale ruch maly
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
mate00
Gość
|
Wysłany: Pon 16:31, 24 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
ja podobnie jak aniol jezdzilem zawsze przez gorzyce. wiesz minusem moze byc droga ale duzym plusem jest bardzo dobra droga i fajnie sie jedzie. ja proponuje pojechac w jedna strone na gorzyce a wrocic przez grebow.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|